Radni z Hrubieszowa opowiedzieli się za referendum w sprawie odwołania burmistrza. Tadeusza Garaja nie było na sali obrad. Nie wiadomo więc, czy dojdzie do plebiscytu.
Tymczasem zgodnie z przepisami, radni przed głosowaniem powinni zapoznać się z opinią Regionalnej Izby Obrachunkowej i wysłuchać burmistrza. Izba nie zgłosiła uwag do uchwały w sprawie absolutorium.
Drugi wymóg nie został jednak spełniony. W tej sytuacji o tym, czy uchwała jest ważna zdecyduje wojewoda.
Według radnych, czwartkowe głosowanie w sprawie referendum jest wiążące. Nieobecność Tadeusza Garaja nie została bowiem dostatecznie usprawiedliwiona.
Kłopoty burmistrza zaczęły się w maju. Radni nie przyjęli wtedy sprawozdania z wykonania budżetu za ubiegły rok. To oznacza brak absolutorium dla burmistrza.
Powód? Rosnące zadłużenie miasta, które stanowi obecnie nieco ponad połowę rocznych dochodów. Tymczasem ustawowa granica zadłużenia to 60 proc. Lubelska RIO pozytywnie zaopiniowała uchwałę w sprawie nie udzielenia absolutorium burmistrzowi. To otworzyło drogę do głosowania nad referendum.