Na razie nie wiadomo, czym kierowali się dwaj młodzi mężczyźni, którzy w nocy ze środy na czwartek, na środku ulicy Polnej w Hrubieszowie postanowili spalić…. wersalkę. Policja wyjaśnia zajście.
Zdziwieni mundurowi zauważyli, że ogień nie trawi auta, tylko ustawioną na środku drogi wersalkę. – W pobliżu było zaparkowanych kilka aut. Przy płonącym łóżku kręcili się jacyś mężczyźni – opowiada Edyta Krystkowiak, rzeczniczka policji w Hrubieszowie.
Na widok radiowozu mężczyźni rzucili się do ucieczki.
Zniknęli między blokami. Jeden policjantów ruszył za nimi w pościg, drugi zabrał się za gaszenie pożaru.– Udało mu się, ale zużył na to aż dwie gaśnice – mówi Krystkowiak.
Kiedy policjant wykonał już strażacką robotę postanowił pomóc koledze.
Do policyjnego aresztu trafili dwaj hrubieszowianie w wieku 22 i 24 lat. Dzisiaj mają być przesłuchiwani.