Sarna nie przeżyła zderzenia z samochodem. Więcej szczęścia miał dzik, który po kolizji czmychnął do lasu. Kierowcom na szczęście nic się nie stało.
Zabitym zwierzęciem zajęło się koło łowieckie. Kierowcy nic się nie stało, samochód musi oddać jednak do warsztatu.
– Uszkodzeniu uległy m.in. przedni zderzak, pokrywa silnika oraz chłodnica – informuje Jarosław Karkuszewki z hrubieszowskiej policji.
Tego samego dnia 45-letni mieszkaniec powiatu chełmskiego uderzył swoim peugeotem w dzika. Do zdarzenia doszło w Odletajce w gminie Uchanie.
Uszkodzeniu uległa lewa strona auta: drzwi, błotnik oraz próg. Nie wiadomo, jakie obrażenia odniosło zwierzę, bo po kolizji uciekło.