Jest takich podmiotów kilka. Gdyby powstało więcej, kolejne osoby, z różnych względów wykluczone społecznie, mogłyby znaleźć pracę i zmienić swoje życie. Temu ma służyć projekt realizowany przez Centrum Integracji Społecznej w Zamościu.
Wymyśliła go Barbara Gajos, kierownik zamojskiego CIS. Wystarała się też o pieniądze na realizację. Dzięki blisko 22 tys. zł z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej projekt „Razem dla ekonomii społecznej” już wystartował.
– Chcemy dzięki niemu podnieść w naszym mieście świadomość na temat korzyści wynikających z działalności spółdzielni socjalnych, a także stworzyć warunki, rozwiazania prawne i programy służące temu, by powstawało ich więcej oraz by później utrzymały się, dając zatrudnienie jak największej liczbie osób – tłumaczy pomysłodawczyni projektu, zasiadająca też w zarzadzie (pełni tę funkcję nieodpłatnie) spółdzielni socjalnej „Przepis na sukces”, którą tworzą osoby wcześniej korzystające z pomocy CIS.
>>> Nowe miejsce w Zamościu. Peron dla głodnych <<<
Barbarze Gajos marzy się, by takich podmiotów było w Zamościu nie kilka, jak obecnie, ale co najmniej kilkanaście. To możliwe, skoro np. w dużo mniejszej gminie Józefów funkcjonuje 9 spółdzielni socjalnych, tworzących łącznie aż 160 miejsc pracy. Dlatego właśnie, by zapoznać się ze stosowanymi tam praktykami, niezależnie od realizowanego z ministerialnych pieniedzy projektu, reprezentacja miasta wybrała się ostatnio do Józefowa, a także niewielkiej Jacni, gdzie z sukcesem funkcjonują już dwie spółdzielnie.
>>> Ze swoich życiowych zakrętów wyszły na prostą. Gotują smacznie i kolorowo, jak u mamy <<<
Na czym ma polegać zadanie „Razem dla ekonomii społecznej” w wydaniu zamojskim? Jego pierwsza część to szkolenie dla pracowników CIS, na co dzień pracującymi z osobami wykluczonymi społecznie. Podczas warsztatów mają nauczyć się radzenia ze stresem, przeciwdziałalnia wypaleniu społecznemu, ale też pracy z tzw. trudnym klientem.
Druga część projektu jest adresowana do większej grupy, m.in. przedstawicieli samorządu, także PUP czy MCPR. – Podczas kilku takich roboczy spotkań w szerokim gronie będziemy wypracowywać propozycje ulepszeń prawnych, programowych i organizacyjnych sprzyjających rozwojowi ekonomii społecznej. Odbędą się też warsztaty, a na koniec, już w grudniu zorganizowana zostanie konferencja z udziałem już kilkudziesięciu osób, podczas której wszystkie wypracowane wcześniej pomysły na rozwiązania zostaną podsumowane i usystematyzowane – tłumaczy Barbara Gajos.
Kierowany przez nią CIS działa, by integrować zawodowo i społecznie mieszkańców Zamościa. Uczestnikami organizowanych tutaj warsztatów są osoby kierowane przez MCPR, np. długotrwale bezrobotne, byli więźniowie, ludzie z zaburzeniami psychicznymi, często też z problemem alkoholowym, ale też osoby, któe z jakichś innych powodów nie potrafią sobie radzić życiowo.