Mieszkańcy Szczebrzeszyna uczczą w poniedziałek pięćdziesiątą rocznicę śmierci doktora Zygmunta Klukowskiego, kronikarza Zamojszczyzny i regionalisty. – Była to postać wyjątkowa – podkreśla Zygmunt Krasny, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Szczebrzeszyna. – Jego zapiski są naprawdę dzisiaj bezcenne.
Podczas hitlerowskiej okupacji zamknięto go w niemieckim areszcie trzykrotnie, a potem UB więziło go cztery razy. Ostatni raz, za działalność konspiracyjną został w 1952 r. skazany na 9 lat więzienia. Wyszedł na wolność po 4 latach.
Jego adoptowany syn Krzysztof za przynależność do antykomunistycznej organizacji "Kraj” został przez komunistów stracony.
Klukowski ze szpitala w Szczebrzeszynie uczynił punkt obserwacyjny i z kronikarską dokładnością opisywał burzliwe dzieje regionu.
Warszawski Ośrodek "Karta” wydał niedawno obszerną, dwutomową edycję zapisków Klukowskiego. Publikacja została wzbogacona o kilkadziesiąt archiwalnych zdjęć i indeks osób. Te zapiski są wstrząsającym świadectwem hitlerowskiego terroru (autor opisywał w nich m.in. tragiczny los miejscowych Żydów).
Klukowski zmarł 23 listopada 1959 r.
Jutro odbędą się obchody 50 rocznicy jego śmierci. Uroczystości organizuje Miejski Dom Kultury, Stowarzyszenie Przyjaciół Szczebrzeszyna oraz miejscowy Zespół Szkół nr 2.
O godz. 10 zostaną złożone kwiaty i wieńce na grobie doktora Klukowskiego, pół godziny później odsłonięta zostanie tablica pamiątkowa na domu, w którym mieszkał.
Zaplanowano też m.in. liczne wystąpienia i projekcje filmowe (odbędą się w ZS nr 2).