31-kierowca uderzył w watahę pięciu dzików. Następnie zjechał na lewy pas i zderzył się z chevroletem. Dwie osoby zostały ranne. Dziki nie przeżyły spotkania z samochodem.
– Jadący w kierunku Zamościa 31-letni kierowca renaulta uderzył w przebiegającą przez jezdnie watahę pięciu dzików – wyjaśnia Joanna Kopeć, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Zamościu. – Tuż po starciu z dziką zwierzyną, mężczyzna zjechał na lewy pas i uderzył w jadącego z przeciwnego kierunku chevroleta.
Do szpitala z urazem klatki piersiowej trafiła 28-letnia pasażerka renaulta i kierowca chevroleta, 28-latek z gm. Stary Zamość. Dziki nie przetrwały spotkania z samochodem.
Policjanci apelują o ostrożność i przypominają, że dzikie zwierzęta najbardziej aktywne są o zmierzchu i o świcie. Kierowcy powinni wówczas zwracać szczególną uwagę na pobocza.
– Sarna oślepiona przez światła reflektorów rzadko ucieka, zaś w większości przypadków zatrzymuje się i staje w bezruchu – dodaje Kopeć. – Zwierzę tkwi w nim tak długo, dopóki nie pojawi się inny bodziec. Jeśli widzimy zwierzę na drodze, należy więc użyć klaksonu.
Pamiętajmy również, że za jednym jeleniem lub dzikiem, który wchodzi na drogę mogą iść inne zwierzęta.