Drewniane domy, rynek polski i żydowski, kościół, synagoga i cerkiew – w Biłgoraju trwa budowa kresowego miasteczka. Pierwsi mieszkańcy wprowadzą się tu jesienią.
– Drewniana architektura małych miasteczek na Lubelszczyźnie miała wielki urok i dużo ciepła. Wiele straciliśmy kiedy zniknęła – mówi Tadeusz Kuźmiński.
Razem z architektami i innymi przedsiębiorcami Kuźmiński założył fundację "Biłgoraj XXI”. W 2005 r. projekty miasteczka były gotowe. Powstały na podstawie zdjęć, rysunków i obrazów. Budowa rozpoczęła się latem 2009 roku.
Właśnie powstaje rynek żydowski. Zbudowano już Dom Singera i 15 drewnianych budynków. W tym roku fundacja planuje postawienie kolejne siedem siedmiu mieszkalno-handlowych obiektów. – Czekamy na pozwolenie na budowę. To będzie tzw. wschodnia pierzeja rynku – wyjaśnia Rudolf Buchalik, projektant miasteczka.
Na parterze będą sklepy, restauracje i lokale usługowe, a na górze mieszkania. Obecnie na sprzedaż wystawione jest 10 apartamentów o pow. 65 mkw. w cenie 3 tys./mkw. Lokale usługowe są droższe – 4 tys. zł/mkw. Do sprzedania jest także wolnostojący dom. Za budynek o pow. 216 mkw. zapłacimy 550 tys. zł.
– Zainteresowanie jest spore. Wiele osób dzwoni i pyta o lokale. Niektórzy robią rezerwacje – mówi Jolanta Kuźmińska z m2 Nieruchomości. – 25 sierpnia planujemy zrobić dzień otwarty podczas którego każdy będzie mógł obejrzeć mieszkania – dodaje.
W przyszłym roku ma powstać pierzeja zamykająca rynek. W planach jest także drewniana synagoga. Pozwolenie na jej budowę wydano już 5 lat temu, ale do tej pory wylano jedynie fundamenty. Na dokończenie budowy brakuje funduszy, nie udało się pozyskać unijnego dofinansowania. – Mamy jednak informacje, że w tym roku pieniądze się znajdą – mówi Kuźmiński.
W miasteczku miał również stanąć zabytkowy kościół na wyspie przeniesiony z Tworyczowa. Oryginalny kościół jest jednak w fatalnym stanie. Prawdopodobnie powstanie więc nowy, inspirowany dawną architekturą.