Po blisko 70 latach istnienia zamojskiej placówki, siostry franciszkanki rezygnują z prowadzenia domu pomocy społecznej przy ul. Żdanowskiej i Radzieckiej w Zamościu. Miasto ogłosiło konkurs. Na oferty czeka do 8 grudnia
Chodzi o Dom Pomocy Społecznej dla osób niepełnosprawnych intelektualnie działający w dwóch miejscach – przy ul. Żdanowskiej i Radzieckiej. Mieszkają tam 52 kobiety. Umowa będzie zawarta na trzy lata i będzie dotyczyła zapewnienia im całodobowej opieki. Począwszy od zamieszkania, przez wyżywienie czy ubranie, po pomoc w podstawowych czynnościach życiowych, pielęgnacji, załatwianiu spraw osobistych.
Teraz podopiecznymi zajmują się siostry zakonne. To one 68 lat temu założyły w Zamościu placówkę dla niepełnosprawnych intelektualnie dziewczynek. I zajmowały się pensjonariuszkami przez ten czas.
- Nie doszło do żadnego konfliktu z władzami miasta i nie ma to związku z pandemią. Po prostu to efekt oceny sytuacji w zgromadzeniu. To dłuższy proces rozeznawania i wprowadzania zmian. Mówiąc wprost, wzrasta średnia wieku sióstr. Te, które pracują w DPS osiągają wiek emerytalny albo już są emerytkami. Biorąc pod uwagę liczbę powołań, różne wyzwania naszego misyjnego zgromadzenia, trud związany z działalnością DPSów i tego, że w Polsce prowadzimy trzy takie placówki, doszłyśmy do decyzji przekazania działalności jednej z nich. Prowadzenie pozostałych dwóch w woj. opolskim jest nadal związane z wielkim trudem, zwłaszcza w obecnej dobie pandemii. Ale nie wyprowadzamy się ani z Zamościa, ani z Łabuń. Wręcz przeciwnie. W przyszłym roku rozpoczynamy Jubileuszowy Rok 100-lecia przyjazdu Franciszkanek Misjonarek Maryi do Polski właśnie do Łabuń (1922). To nasza kolebka. Bardzo sobie cenimy zamojszczyznę – mówi siostra Marzena Dzikowska, prowincjalna Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Misjonarek Maryi w Warszawie.
Franciszkanki Misjonarki Maryi założyły w Zamościu ochronkę dla niepełnosprawnych intelektualnie dziewcząt w 1952 roku. – Nie zachowały się dokumenty pozwalające ustalić konkretną datę jej otwarcia. Teraz jest to DPS dla dorosłych, bo nasze podopieczne przestały być dziećmi. Większość mieszkanek trafiła tu w czasach, kiedy były jeszcze dziewczynkami. Lata mijały. Dla nich to jest dom. Przekazanie działalności nic dla nich nie zmieni. Ani dla ich bliskich. Prawdopodobnie, także dla kadry – dodaje siostra prowincjalna, która jest przekonana, że władze miasta nie będą miały kłopotu ze znalezieniem innego podmiotu, który poprowadzi DPS.
Miasto przewiduje, że umowę podpisze w lutym-marcu przyszłego roku a będzie ona obowiązywała do końca grudnia 2023. Miejska dotacja na 2021 rok jest przewidywana w wysokości 1100 000 złotych.