

Senator PiS Jerzy Chróścikowski odpowie za spowodowanie wypadku, w którym ucierpiał 5-letni chłopiec. Polityk zrzekł się immunitetu i usłyszał zarzut. Nie przyznaje się do winy.

Zeznania świadków zdarzenia od początku obciążały senatora. Polityk nie odpowiedział jednak za spowodowanie kraksy, bo chronił go immunitet. Prokuratura powołała biegłego, który miał ustalić dokładne przyczyny zderzenia.
– Z opinii eksperta wynika, że kierowca audi wymusił pierwszeństwo przejazdu – mówi Ewa Pizun, zastępca Prokuratora Rejonowego w Zamościu. – Stworzył tym samym zagrożenie na drodze i doprowadził do zderzenia z oplem.
Do wypadku doszło w terenie niezabudowanym. Z ustaleń biegłego wynika, że samochód senatora poruszał się z prędkością ok. 60 km/h. Opel jechał o 40 km/h wolniej. Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, polityk sam zrzekł się immunitetu. W poniedziałek, stawił się w prokuraturze.
– Usłyszał zarzut nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym – dodaje Pizun. – Senator nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Jerzemu Chróścikowskiemu grozi do trzech lat więzienia. Nie wiadomo jednak, czy i kiedy prokuratura zakończy postępowanie w tej sprawie. Polityk może bowiem składać własne wnioski dowodowe.