Minister wyraził zgodę na przekazanie zamojskiego PKS marszałkowi województwa. Przedsiębiorstwo ma ponad 1 mln zł długu i jest w kiepskiej kondycji. Połączenie z PKS Wschód ma je uratować. Taki sam los spotka PKS w Białej Podlaskiej, Biłgoraju i Międzyrzeczu Podlaskim.
W zamojskim PKS pracuje ok. 130 osób. Od kilku miesięcy w zakładzie wrze. Dlaczego? Spółka jest zadłużona na ponad 1 mln zł. Związkowcy obwiniają o to prezesa Fika.
Wytykają mu m.in. niejasne zasady zakupu sprzętu, oburza ich także pomysł sprzedaży dworca. Przejęciem PKS-u zainteresowany był zamojski magistrat i starostwo oraz m.in. urząd marszałkowski.
Prezes także zapewnia, że chce ratować spółkę. Zamierza starać się o pomoc finansową ze skarbu państwa i wprowadzić restrukturyzację spółki. Związkowcom puściły jednak nerwy. W ub. tygodniu przez kilka godzin okupowali gabinet prezesa. Było gorąco. Efekt?
– Zamieszanie mogło przyśpieszyć decyzję ministerstwa – mówi prezes Wiesław Fik.
Urząd Marszałkowski w Lublinie podjął decyzję o chęci przejęcia PKS w Zamościu, a także w Biłgoraju, Białej Podlaskiej i Międzyrzeczu Podlaskim kilka tygodni temu. Radni sejmiku na to się zgodzili.
Ministerstwo Skarbu Państwa wyraziło na to właśnie zgodę. Marszałek zarządza już PKS Wschód (w jego skład wchodzi 5 oddziałów).
Czy ta spółka wchłonie także m.in. PKS z Zamościa?
– Trudno jeszcze o tym mówić – mówi Adrianna Iwan z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie. – Opracowujemy właśnie ogólną politykę transportową dla województwa. Nie wykluczamy takiej możliwości.
Umowy komunalizacyjne będą podpisywane z przedsiębiorstwami na przełomie września i października.
– Dotyczy to PKS-ów z czterech miast – dodaje Adrianna Iwan. – Wstępne umowy są przygotowywane m.in. z udziałem prawników.
Do ministerstwa skarbu państwa wybrał się w piątek Marcin Zamoyski, prezydent Zamościa. Dzisiaj spotkał się także ze związkowcami PKS. Dziennikarze na obrady nie zostali wpuszczeni.
– Będziemy rozmawiali z każdym, bo leży nam na sercu los przedsiębiorstwa – mówił jeden ze związkowców tuż przed rozmowami. – Słyszeliśmy, że nasz PKS pójdzie do marszałka. Czy jest to decyzja dobra? Trudno powiedzieć. Zamojski urząd ma na pewno większe możliwości i jest bliżej…