Każdy litr wody dostarczanej mieszkańcom gminy Szczebrzeszyn będzie w 2009 roku droższy o 22 procent. Więcej trzeba będzie płacić także za odprowadzanie ścieków. Tak zdecydowała Rada Miasta.
- Jestem w szoku - tak na wiadomość o decyzji radnych zareagowała wczoraj Zofia Stefańska, mieszkająca przy ul. Cmentarnej w Szczebrzeszynie. - Węgiel, woda, leki wszystko idzie w górę. Już mi ledwo starcza na opłaty. Co będzie dalej?
- Ta podwyżka jest nieuzasadniona - uważa tymczasem Grażyna Matwiejczuk, prezes SM w Szczebrzeszynie. - Będzie ogromnym obciążeniem dla mieszkańców. Każda rodzina zapłaci rocznie o ok. 80 zł więcej. A przecież wzrosły już opłaty m.in. za prąd i ciepło. W efekcie, ludzie będą mieli w sumie do zapłacenia ok. 300 zł więcej niż w ubiegłym roku.
- Już jest kłopot z pobieraniem opłat - żali się Adam Czechoński, prezes SM w Bodaczowie i szczebrzeszyńki radny. - Teraz będzie dramat. Pojawią się sprawy sądowe, eksmisje itd. Uchwalenie takich podwyżek było krótkowzroczne.
A skąd w ogóle pomysł na ich wprowadzenie? Meandry projektów objaśniał radnym na sesji wiceburmistrz Jerzy Banaszkiewicz. - Na komisji budżetowej postanowiono, że ceny za ścieki pozostaną według starych stawek - tłumaczył.
- Jednak na komisji rolnictwa padła propozycja, żeby je zmienić. Chodzi o to, żeby Zakładowi Gospodarki Komunalnej zrekompensować straty za wywóz… nieczystości z szamb.
Większość rajców przyjęła za dobrą monetę tę argumentację. Za uchwaleniem podwyżek głosowali: Jan Czop, Zbigniew Matwiejczuk, Wiesław Zych, Józef Ciurysek, Waldemar Wawryk, Piotr Marczewski, Jan Krasula i Jan Malec. Przeciw było tylko 4 rajców (m.in. Czechoński i Mariusz Drożdżyk, przewodniczący RM).
W efekcie, od początku 2009 r. zwykli mieszkańcy gminy zapłacą za dostarczenie metra sześciennego wody 2,20 zł miesięcznie (to aż o 22 proc. więcej niż dotychczas), a pozostali 3 zł. Za odprowadzenie metra sześc. ścieków stawki wyniosą odpowiednio: 4,62 zł (wcześniej było 4,28 zł) i 7,61 zł.
- Musieliśmy ratować nasz ZGK i rolników, dlatego tak zagłosowaliśmy - tłumaczy radny Jan Malec. - Gdyby podniesiono opłaty za wywóz szamba o złotówkę, rolnicy tego by nie wytrzymali. To udało się przystopować… Ale koszty wody i ścieków rosną. Dlatego musieliśmy to wszystko jakoś zrekompensować.
Tomasz Gaudnik