Na trzy i pół roku więzienia skazał sąd 31-letniego Bogdana K. z Zamościa za czynną napaść na funkcjonariusza policji, krótkotrwałe użycie samochodu, kierowanie nim w stanie nietrzeźwości i bez prawa jazdy. Wyrok jest już prawomocny.
Dojeżdżając na miejsce funkcjonariusze zauważyli dwóch młodych mężczyzn, którzy wyglądem odpowiadali rysopisom podanym przez poszkodowanego. Podczas ich legitymowania przed stróżami prawa zatrzymało się audi.
Kierowca nie chciał jednak zgasić silnika, więc jeden z funkcjonariuszy otworzył drzwi samochodu i próbował wyciągnąć kluczyki ze stacyjki. Wtedy kierowca włączył wsteczny bieg.
Samochód – z trzymającym się kurczowo drzwi 27-letnim policjantem – przejechał kilkanaście metrów, po czym uderzył w ogrodzenie posesji. Kierowca uciekł, zostawiając w rozbitym samochodzie trójkę pasażerów.
Sprawcą okazał się Bogdan K. Nie dość, że miał w organizmie 1,7 promila alkoholu, to nie posiadał prawa jazdy, bo stracił je rok wcześniej za jazdę na dwóch gazach, a na dodatek wyszło na jaw, że samochód zabrał bez zgody i wiedzy właścicielki.
Poszkodowany funkcjonariusz z obrażeniami nóg trafił na obserwację do szpitala, a Sąd Rejonowy w Zamościu postanowił tymczasowo aresztować sprawcę na trzy miesiące, ale z możliwością zmiany tego środka zapobiegawczego na 5 tys. złotych poręczenia majątkowego.
Rodzina wpłaciła kaucję, dzięki czemu Bogdan K. mógł pojawić się na... swoim ślubie.
Groziło mu do 10 lat pozbawienia wolności. Po apelacji Sąd Okręgowy w Zamościu utrzymał właśnie w mocy wyrok sadu pierwszej instancji.