Kilka dni temu w Szpitalu Miejskim w Zamościu uruchomiono Oddział Opieki Długoterminowej. To trzecia już i największa placówka opiekuńcza na terenie tego szpitala - po Oddziale Opieki Paliatywnej i Zakładzie Opiekuńczo - Pielęgnacyjnym.
Liczący 24 łóżek oddział uruchomiono na parterze budynku dawnej "pulmonologii”. Zanim to jednak nastąpiło, stara, zabytkowa kamienica musiała przejść gruntowny remont. O wyposażenie w gustowne meble zadbało Polskie Towarzystwo Opieki Paliatywnej na czele z doktor Anną Twardosz, prezesem oddziału zamojskiego. Ściany zdobią rysunki wykonane przez uczniów Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych, które sprezentowała Anna Hajduk, dyrektor tej szkoły.
- Tego typu pomoc jest dla nas bardzo ważna - uważa doktor Ewa Zatyka. - Kasa Chorych daje 60 zł na dzienne utrzymanie jednego chorego. To bardzo mało, jeśli zważyć, że to są ludzie naprawdę ciężko chorzy. Taka stawka starcza ledwie na dwa posiłki dla pacjentów karmionych sondą. Chorym trzeba też kilka razy dziennie zmieniać pielucho-majtki, a są one bardzo drogie. To samo dotyczy leczenia odleżyn. Dlatego mile widzimy wszelką pomoc ze strony osób wspierających.
Z tych właśnie powodów z pewną niecierpliwością czeka się tu na pieniądze obiecane wstępnie przez organizatorów meczu między artystami polskimi i ukraińskimi w Zamościu, które tu dotąd nie trafiły.