Hrubieszów > Jeżeli do końca miesiąca lekarze nie wycofają wypowiedzeń, pacjentów trzeba będzie przenieść na inne oddziały
Dyrekcja szpitala i władze powiatu hrubieszowskiego wierzą, że ten czarny scenariusz się nie sprawdzi.
Na 40 zatrudnionych lekarzy, pracę z końcem września chce zakończyć 21. - Dyrekcja i władze powiatu robią wszystko, aby dojść z nimi do kompromisu - mówi Teresa Futyma, rzecznik prasowy Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Hrubieszowie. - Przypomnę, że lekarze nie są w sporze zbiorowym z dyrekcją.
Specjaliści są skłonni wycofać wypowiedzenia pod warunkiem otrzymania 1 tys. zł podwyżki, wliczonej do podstawy wynagrodzenia. Domagają się także reorganizacji pracy, usprawnień w izbie przyjęć oraz wyższych stawek za dyżury. - Pracujemy na granicy ryzyka - mówi anonimowo jeden z lekarzy. - Dyżury, praca w poradniach... Wszyscy są już zmęczeni, nie dajemy rady. Jeżeli już mamy tak harować, to chcemy przynajmniej przyzwoitej pensji.
We wtorek z lekarzami spotkali się przedstawiciele Zarządu Powiatu i Rady Społecznej SP ZOZ w Hrubieszowie. - Mając na względzie kondycję finansową szpitala, starosta zaapelował o rozsądek w żądaniach płacowych - informuje Zdzisław Kosakowski, sekretarz powiatu hrubieszowskiego. - Jednocześnie zobowiązał dyrektora do podjęcia efektywnych przedsięwzięć zmierzających do rozwiązania obecnego konfliktu oraz poprawy stosunków międzyludzkich w zakładzie.
Ale po tym spotkaniu nie wycofano ani jednego wypowiedzenia. Wczoraj po południu rozmowy z lekarzami prowadził dyrektor szpitala. - Jeżeli nie dojdzie do porozumienia, odejdzie od nas dwóch albo trzech lekarzy, a wtedy oddział nie będzie mógł normalnie funkcjonować - przestrzega Stanisław Kłak, ordynator oddziału I wewnętrznego.
To największy oddział w hrubieszowskim szpitalu. Dysponuje aż 78 łóżkami. Na razie pracuje tam 7 lekarzy.