Już nie tylko Rejonowy Komitet Obywatelski Ziemi Biłgorajskiej z Marianem Jagusiewiczem na czele, ale także przewodniczący Rady Miasta Zbigniew Kita protestują przeciw wyświetlaniu w Biłgoraju „Kodu da Vinci”.
– Filmu nie widziałem, jednak biorąc pod uwagę komentarze i stanowisko władz Kościoła, przychylam się ku zdaniu, aby Kodu w Biłgoraju nie emitować – stwierdził podczas ostatniej sesji Zbigniew Kita i zwrócił się do Komisji Edukacji RM, aby zajęła w tej sprawie oficjalne stanowisko.
Nic przeciwko filmowi nie ma natomiast burmistrz Biłgoraja. – Każdy z nas ma wolną wolę i nikt nikogo nie zmusi do oglądania tego obrazu. Poza tym jestem przekonany, że żaden film nie jest w stanie zachwiać wiarą prawdziwych katolików – argumentuje Janusz Rosłan.
Tymczasem szef Biłgorajskiego Centrum Kultury, w ramach którego działa kino, odebrał już sporo telefonów z pytaniami o termin wyświetlania w mieście „Kodu da Vinci”.
– Nikt jednak nie dzwonił z protestem w tej sprawie – zapewnia Wiesław Dolina. – Decyzję o ewentualnym sprowadzeniu
do nas tego filmu podejmiemy w najbliższych dniach. Teraz nie wiem nawet czy jest w ogóle taka techniczna możliwość.