Dwanaście godzin i piętnaście minut. Tyle czasu potrzebowali Tomasz Radomiński z Mińska Mazowieckiego oraz Artur Nalepko i Mateusz Szymanek
To zwycięzcy najbardziej wymagającej kategorii Ekstremalnej Imprezy na Orientację "Skorpion 2007”, która zakończyła się wczoraj w Szczebrzeszynie. - W tegorocznych zmaganiach wzięło udział ponad 70 osób - mówi Sławomir Juraszewski, jeden z organizatorów. - To rekord. Niektórzy zawodnicy przyjechali aż z Wrocławia i Szczecina. I dostali wycisk. Takich wrażeń się nie zapomina.
To impreza dla prawdziwych twardzieli. Zawodnicy za pomocą map i kompasów musieli w sobotę odnaleźć kilkadziesiąt punktów kontrolnych umieszczonych w lasach i głębokich jarach. Przeprawiali się też m.in. na linie przez rzekę i strzelali z karabinków do celu. W sumie mieli do przebycia w linii prostej prawie 50 km. - W wąwozach zalegał śnieg, co nie ułatwiało zadania - mówi Juraszewski. - Było ślisko i mroźno. Wyruszyliśmy ze Szczebrzeszyna o godz. 8, a ostatni zawodnicy dotarli na metę o godz. 1 w nocy. Nikt nie zabłądził, chociaż kilka osób nie podołało wyzwaniu i zeszło z trasy. Na szczęście nie było zasłabnięć, ale siniaki trudno zliczyć.
Zawodnicy startowali w kilku kategoriach wiekowych. W najbardziej elitarnej (mężczyźni ponad 20 lat) najlepiej poradzili sobie Artur Nalepko i Mateusz Szymanek z zamojskiego UKS "Azymut” oraz Tomasz Radomiński z Mińska Mazowieckiego. Świetnie wypadli także Daniel Śmieja ze Szczecina i Andrzej Krochmal z Warszawy. - W takich imprezach to nie zwycięstwo jest najważniejsze - podkreśla Tomasz Radomiński, który jest żołnierzem zawodowym. - Człowiek zmaga się głównie ze swoimi słabościami i ograniczeniami. Zwycięstwo z nimi daje ogromną satysfakcję.
W kategorii "mix” najlepiej wypadli Marzena Kawałek i Sławomir Frynas z Lublina, wśród juniorów bezkonkurencyjni byli Krzysztof Skiba z Lublina, Łukasz Klajn i Konrad Gontarz ze Szczebrzeszyna oraz Mateusz Świetlicki z Lublina, a seniorek - Anna Trykozko z Warszawy, Agnieszka Bachta z Zamościa i Justyna Strzałkowska z Lublina. - Dla mnie laury nie są najważniejsze - mówi 18-letnia Irena Bronkowska ze Świdnika. - Szczebrzeszyn i okolice są wyjątkowo urocze.
Nagrody i dyplomy wręczono zawodnikom wczoraj w bazie rajdu, czyli w szczebrzeszyńskim Schronisku Młodzieżowym. Organizatorem imprezy był Klub Imprez na Orientację "Inochodziec”, działający przy PTTK w Lublinie. Patronat medialny sprawował Dziennik Wschodni.