Oszuści podający się za pracowników socjalnych Miejskiego Centrum Pomocy Rodzinie w Zamościu odwiedzają podopiecznych placówki. Centrum apeluje o ostrożność i dokładne legitymowanie wpuszczanych do mieszkań osób.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
W ubiegłym tygodniu dwie kobiety w średnim wieku podające się za naszych pracowników odwiedziły jedną z naszych stałych podopiecznych. Twierdziły, że przyszły przeprowadzić wywiad środowiskowy. Mówiły, że oddelegował je pracownik rejonowy, który na co dzień zajmuje się jej sprawą – opowiada Halina Rycak, dyrektor zamojskiego MCPR.
Z relacji zaniepokojonej kobiety wynikało, że oszustki były bardzo nachalne. Nalegały, by otworzyć im drzwi i wpuścić do mieszkania. Podopieczna MCPR jednak nie dała się przekonać. Spojrzała przez wizjer i stwierdziła, że nigdy wcześniej tych kobiet nie wiedziała. Kilka godzin później opowiedziała o zdarzeniu swojej opiekunce PCK, a ta wszczęła alarm.
– O sprawie natychmiast powiadomiliśmy policję. Mieszkańców Zamościa ostrzegamy natomiast przed wpuszczaniem do mieszkań osób podszywających się pod naszych opiekunów – dodaje Rycak. – Przypominamy, że każdy pracownik socjalny ma legitymację ze zdjęciem. W przypadku wystąpienia jakichkolwiek wątpliwości dotyczących ich tożsamości warto skontaktować się telefonicznie z Centrum dzwoniąc pod numer 84 677 56 30 i 84 677 56 32. Swoje wątpliwości można też zgłaszać bezpośrednio na policję ( tel. 112 lub 997).
To nie pierwszy przypadek, kiedy mieszkańców Zamościa odwiedzają oszuści. Na początku października doszło do kilku prób wyłudzeń pieniędzy metodą „na policjanta”. Na stacjonarne numery mieszkańców miasta dzwoniła osoba podająca się za funkcjonariusza zamojskiej komendy. Mężczyzna tłumaczył, że rozpracowuje grupę przestępczą, która wyłudza pieniądze od mieszkańców miasta. Prosił, by rozmówca pomógł mu w ich ujęciu.
– W innej rozmowie informował, że oszczędności, które rozmówca ulokował w banku mogą być zagrożone i tylko ścisła współpraca z telefonującym policjantem i działanie według jego poleceń może uchronić przed utratą gotówki. Skuteczna „pomoc” w rozpracowaniu grupy przestępczej polegać miała na wypłacie z banku bądź też zgromadzeniu wszystkich oszczędności i przekazaniu ich na wskazane konto – relacjonuje podinsp. Joanna Kopeć z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Na szczęście żadna z osób, do których telefonował oszust, nie uwierzyła w opowiadane historie. Zamojscy apelują o rozwagę.
– Oszuści najczęściej na swoje ofiary wybierają osoby starsze, bazując na ich łatwowierności. W rozmowach często podają się za pracowników różnych firm i instytucji, a coraz częściej też za policjantów. W trakcie rozmowy przekazują informacje o zatrzymaniu kogoś z rodziny, oferują pomoc w trakcie prowadzonego postępowania bądź też proszą o współpracę w rozpracowaniu przestępczej grupy – tłumaczy Kopeć. – Pamiętajmy, że policja nigdy telefonicznie nie informuje o swoich działaniach i nigdy nie prosi o przekazanie jakichkolwiek pieniędzy.