Czy nasi urzędnicy pracują tylko dla emerytów i bezrobotnych? - pytają ludzie stojący w kolejce zamojskiej delegatury Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego
- To jakieś totalne nieporozumienie - złości się Teresa Rudnicka ze Skierbieszowa, stojąca w ogonku kolejki po paszport. - Na dojechanie do delegatury LUW poświęciłam godzinę, odstałam swoje w kolejce, a teraz muszę... wrócić. W sumie wyprawa zajęła pół dnia. Nie było rady. Zwolniłam się dziś z pracy. Gdyby pracowali np. do godz. 19. nie musiałabym tego robić!
- Nikt nam za taką podróż oczywiście pieniędzy nie zwraca - złości się 50-letni mieszkaniec jednej z podtomaszowskich wsi. - Zresztą wszystko jest tu nie tak! Paszporty powinny być wydawane także w sobotę. Nie każdy przecież może się z pracy zwolnić. Dla kogo ten urząd działa?
Jednak nie tylko urzędnicy LUW pracują w taki sposób. Urząd Miasta i Starostwo Powiatowe w Zamościu są czynne do 15.30 (tylko we wtorki do 16.). Podobnie UM w Tomaszowie Lub., Biłgoraju oraz większości urzędów gmin w regionie. Identycznie pracuje się także m.in. w spółdzielniach mieszkaniowych. Nawet sklepy na zamojskiej Starówce są zamykane już o godz. 17.
Po tym, jak w miastach powiatowych zlikwidowano punkty wydawania paszportu, interesanci z całej Zamojszczyzny muszą jeździć do Zamościa. Pomysłodawcy zmian nie zastanawiali się chyba, ile czasu trzeba na taką wyprawę poświęcić