Przedpokój i sypialnia z surowych desek pod bitumicznym gontem. Cztery domki dla jeży właśnie trafiły do miejskiego parku. To ostatni moment, bo te pożyteczne zwierzęta właśnie idą spać.
- Zachęcamy mieszkańców, by przy jesiennych porządkach nie uprzątali całkowicie liści na zimę, a pozostawiali je zgrabione w jednym miejscu z myślą o jeżach – apelują urzędnicy, którzy dołączyli do ogólnopolskiej akcji dbania o zimowiska dla tych pożytecznych zwierząt. W kilku miastach Polski na miejskich terenach zorganizowano nawet jeżo-sfery. W Zamościu w Parku Miejskim pojawiły się domki w których mogą przezimować.
- Mają wybór, obok domków są pryzmy liści. Wiosną, kiedy jeże się obudzą zobaczymy czy jakieś korzystały z domków – mówi Katarzyna Fornal-Urbańczyk, z Wydzialu Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM.
Domki wymyślili urzędnicy, zrobiła i ufundowała zamojska Castorama, sianem wymościło zamojskie zoo.
– Są z surowych desek, bez żadnej impregnacji, zgodnie z zaleceniami fachowców, którzy znają zwyczaje jeży. Także od nich pochodzi projekt domku. Dach można zdejmować by wiosną zrobić porządki. Pokryty jest bitumicznym gontem. Nie, nie mam pojęcia czy jeże to czyściochy i dbają o swoje domy – żartuje Wojciech Wierzański, dyrektor ds. zarządzania i logistyki Castoramy.
Specjaliści od jeży zwracają pewnie uwagę na otwory wejściowe, bo szczupłe osobniki, które latem widujemy w parkach i ogrodach, przed zimą zmieniają się w grubasy. Dorosły jeż waży przeciętnie około kilograma, taki szykujący się do hibernacji gromadzi pod skórą drugie tyle tłuszczu. W warunkach naturalnych jeże chowają się stercie liści lub w pryzmę kompostu. Idą spać gdy przez kilka dni pod rząd jest poniżej 10 stopni C. Wstaną gdy będzie powyżej 15 stopni C.
- Jeży w Zamościu jest dużo. Widać je na osiedlach, sama mam dwa pod balkonem. Słychać jak tupią i fukają. Domki trafiły do parku, zobaczymy czy się sprawdzą. Staraliśmy się je dobrze zamaskować – dodaje urzędniczka.
Spokojny zimowy sen to podstawa. Jeże przygotowują się do niego tyjąc, a gdy zasypiają ich organizm spowalnia metabolizm i obniża temperaturę. W czasie normalnej egzystencji jeże mają podobną ciepłotę ciała jak my. Śpiący jeż – ok. 5-6 stopni C.
Gwałtowne wybudzenie w środku zimy jest bardzo dla nich szkodliwe.
To nie pierwsza forma współpracy miasta z Castoramą. Dzięki niej powstały hotele dla owadów oraz budki lęgowe dla jerzyków. Market budowlany organizował warsztaty dla majsterkowiczów w czasie rajdu rowerowego „Rodzina, Rower, Radość”. W tedy powstały pierwsze domki dla pogromców komarów.
– W sumie przekazaliśmy miastu kilkadziesiąt takich budek – wspomina przedstawiciel marketu.
Pomysł na takie dbanie o przyrodę spodobał się innym. Do Castoramy zgłosił się Szczebrzeszyn pytając o domki dla jerzyków i możliwość współpracy. Decyzje jeszcze nie zapadły.