Dwóch mężczyzn podeszło do grającego na akordeonie na zamojskiej starówce 53-latka. Ukradli mu 5 zł i pobili. Napastnicy zażądali by za „spokojną grę płacił im regularny haracz.
- Z pudełka po instrumencie, do którego przechodnie wrzucali datki, sprawcy zabrali 5 zł. - mówi kom. Laszczka-Rusek z lubelskiej policji.
- Pokrzywdzony próbował obronić swój zarobek. Został pobity. Napastnicy zażądali również by płacił im haracz. W ten sposób mógłby bez problemu grać na instrumencie - dodaje policjantka.
Świadkowie o zdarzeniu poinformowali policję. Mundurowi wspólnie z pokrzywdzonym przeszukali okolicę. Na jednym z przystanków autobusowych 53-latek zauważył mężczyzn, którzy chwilę wcześniej na niego napadli. Napastnikami okazali się dwaj mieszkańcy Zamościa w wieku 40 i 32 lat. Obaj byli pijani. Starszy w organizmie miał 1,8 promila alkoholu, młodszy 2,2. Zatrzymani trafili do policyjnego aresztu.
Za kradzież rozbójniczą kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności.