Straty w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Zamościu wyceniono na 35 tys. zł, a w kontenerze mobilnego punktu szczepień na Rynku Solnym na 8 tys. zł. Strażacy podejrzewają, że mogło dojść do podpalenia, bo ogień w obu tych miejscach pojawił się w ciągu zaledwie kilkunastu minut. – Niestety, takie wydarzenia się powtarzają – przyznaje Mateusz Morawiecki.
Pożar w obu lokalizacjach, czyli na Rynku Solnym i w budynku przy ul. Peowiaków 96, wybuchł w nocy z 1 na 2 sierpnia. Jak mówi nam mł. bryg. Andrzej Szozda z Komendy Miejskiej PSP w Zamościu, strażacy podejrzewają podpalenie. Najpierw ogień pojawił się w kontenerze, a już 13 minut później w sanepidzie.
Zastęp, który przyjechał na rynek, ugasił pożar, a potem wywietrzył pomieszczenie. - Spaleniu uległo wyposażenie kontenera w postaci stolików, krzeseł, łóżka medycznego i komputera stacjonarnego - wylicza mł. bryg. Andrzej Szozda. Spaliła się również instalacja elektryczna, a pozostałe pomieszczenia w kontenerze są okopcone. Straty wyceniono na 8 tys. zł.
Do pożaru w budynku sanepidu pojechały dwa zastępy strażaków. Paliło się jedno z pomieszczeń w piwnicy, które służyło za magazyn środków czystości. Żywioł udało się opanować na tyle szybko, że ogień nie rozprzestrzenił się do innych pomieszczeń. Po wstępnym dogaszeniu strażacy weszli do środka i zdusili płomienie, a następnie przewietrzyli miejsce. Straty to 35 tys. zł, bo spaliły się kombinezony, maseczki, rękawiczki czy środki czystości. Ucierpiała także instalacja elektryczna.
St. asp. Dorota Krukowska-Bubiło z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu podkreśla w rozmowie z nami, że znalezienie ewentualnego sprawcy podpalenia jest dla policji obecnie priorytetem. Zabezpieczono zapis monitoringu Straży Miejskiej, który obejmuje zamojski rynek. Funkcjonariusze ciągle pracują jeszcze na miejscu zdarzenia przy ul. Peowiaków.
Na godz. 13.30, na Rynku Solnym, zaplanowano dzisiaj briefing prasowy z udziałem ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Szef resortu będzie mówił o nocnym zajściu w Zamościu.
Z kolei premier Mateusz Morawiecki zapewnił na dzisiejszej konferencji prasowej, że takie wydarzenia nie pozostaną bez echa. – Na pewno nie będzie żadnej tolerancji, będziemy z całą determinacją ścigać wszystkie przypadki tego typu – zapowiedział premier Mateusz Morawiecki.
– Poleciłem komendantowi wojewódzkiemu policji w Lublinie powołanie specjalnej grupy operacyjno-dochodzeniowej, która już zajmuje się tą sprawą – informuje komendant główny policji gen. insp. Jarosław Szymczyk. – Mamy zabezpieczone monitoringi i prowadzimy bardzo intensywne czynności prowadzące do spersonalizowania, ustalenia i zatrzymania sprawcy tego niezwykle bulwersującego, bandyckiego ataku.
Należy przypomnieć, że nie jest to pierwszy incydent, do jakiego doszło w zamojskim sanepidzie. W połowie września ubiegłego roku na ścianach budynku pojawiły się napisy: „Służycie satanistom”, „Naród was rozliczy!”, „Plandemia”, „Łapy won od naszych dzieci”.