Zamość, Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszy najprawdopodobniej 19-latek, który we wtorek oblał benzyną i podpalił swoją dziewczynę.
Dziś śledczy zbierali dowody.
- Przesłuchujemy świadków i gromadzimy dokumentację medyczną - powiedziała nam Joanna Lisiczyńska, wiceszefowa Prokuratury Rejonowej w Zamościu.
Podejrzewany ma być przesłuchiwany jutro. Za zarzutem usiłowania zabójstwa pójdzie wniosek o tymczasowe aresztowanie.
- Stan poparzonej kobiety jest stabilny - powiedział nam dziś Ryszard Pankiewicz, rzecznik prasowy Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego im. Papieża Jana Pawła II w Zamościu.
- Oparzenia nie zagrażają zdrowiu i życiu dziecka - mówi lek. med. Grzegorz Skrok z oddziału chirurgii dziecięcej Zamojskiego Szpitala Niepublicznego. - Ale za wcześnie na to, by wypowiadać się o ewentualnych następstwach oparzeń - zaznacza.
Tuż po podpaleniu kobiety i dziecka sprawca uciekł fiatem 126p, ale parę godzin później zatrzymała go policja. Przemysław G. kierował samochodem bez prawa jazdy, był trzeźwy, nie brał narkotyków. Motywem podpalenia mogła być zazdrość. Grozi mu dożywocie.
(LEW)