Spieszyć się powoli. Powinni o tym pamiętać kierowcy i piesi. Stróże prawa apelują po raz kolejny o rozwagę na drogach.
W powiecie biłgorajskim odnotowano w ub.r. 44 wypadki, w których zginęło 13 osób, a 135 odniosło obrażenia. Statystykę uzupełniają 723 kolizje. Sprawcą co czwartego wypadku drogowego był pieszy.
- Główna przyczyna to w dalszym ciągu nagłe wtargnięcie wprost pod nadjeżdżający pojazd - mówi podkom. Marek Jamroz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju.
Ten rok zaczął się tragicznie. W Turobinie na początku stycznia fiat tipo potrącił 55-latka, który zginął na miejscu. Z wyjaśnień 35-letniego kierowcy wynika, że pieszy wszedł na jezdnie wprost pod samochód.
- Jeżeli nie ma chodnika, to piesi powinni poruszać się lewą stroną, jak najbliżej krawędzi jezdni - przypomina podkom. Jamroz. - Dobrze mieć na ubraniu jakiś element odblaskowy.
Na prawie 190 wypadków, do których doszło w ub.r. w powiecie zamojskim, ponad 150 spowodowali kierowcy. - Główną przyczyną jest w dalszym ciągu niedostosowanie prędkości do warunków - informuje kom. Joanna Kopeć, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu. - Na kolejnych miejscach są nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowe przejeżdżanie przejść dla pieszych oraz nieprawidłowe wyprzedzanie.
Piesi też nie są święci. Z ich winy doszło do 31 wypadków, w których zginęło 8 osób, a 23 odniosły obrażenia. - U nas też pokutuje nieostrożne wtargnięcie na jezdnię wprost pod nadjeżdżający samochód - mówi kom. Kopeć.