Zamość ma się stać siedzibą nowego przedsiębiorstwa państwowego, które będzie się zajmować skupem zboża od rolników – taki plan ogłosił podczas wizyty w Zamościu prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
Podczas spotkania z mieszkańcami szef partii rządzącej mówił o działaniach na rzecz rolnictwa. Przekonywał, że polityka rolna zmierza do podtrzymywania wysokich cen skupu zboża od producentów.
– Jeżeli w tej chwili cena zboża na terenach rolniczych jest przyzwoita, wynosi tysiąc kilkaset złotych, to w dużej mierze dzięki temu, że państwo poprzez swoje firmy interweniuje na rynku, nie wprost, tylko po prostu kupuje za takie ceny zboże, a wtedy ci inni kupcy muszą też się do tego dostosować, bo inaczej nikt im tego nie sprzeda – przekonywał prezes Jarosław Kaczyński.
– W tej chwili jest taki plan, bo istnieje kilka przedsiębiorstw, które kupują zboża, mówię o tych państwowych przedsiębiorstwach, żeby to zintegrować i żeby umieścić centralę tej wielkiej firmy tu, w tym mieście, w Zamościu – oznajmił Kaczyński. – Tu jest, proszę państwa, chyba najlepsza w Polsce ziemia, tutaj rolnictwo powinno kwitnąć i w dużej mierze kwitnie. Tu jeszcze się można utrzymać nawet z niezbyt wielkiej ilości hektarów, bo w wielu częściach Polski, jak ktoś nie ma przynajmniej 60, 70 hektarów, to ma bardzo ciężko. Tutaj, powtarzam, jest inaczej. Dlatego tutaj musimy zrobić swojego rodzaju stolicę polskiego rolnictwa. Idziemy w tym kierunku.
Prezes partii rządzącej krajem nie przedstawił w swym wystąpieniu szczegółów planu tworzenia nowej firmy, ani nie wymienił z nazwy konkretnych spółek, które miałyby zostać do niej włączone.
Przypomnijmy, że niedawno pojawiły się informacje o planach dofinansowania Zamojskich Zakładów Zbożowych. Ich niedawny wiceprezes ZZZ, a zarazem przewodniczący Rady Miasta Zamość i szef miejskich struktur partii, wszedł kilka tygodni temu do zarządu Krajowej Grupy Spożywczej. Pojawiły się wtedy informacje, że ZZZ mają zostać dokapitalizowane. W grę wchodzi inwestycja szacowana na 30 mln zł. Za te pieniądze miałyby być m.in. wymienione urządzenia mielące, a w efekcie dobowa produkcja zakładu wytwarzającego mąkę miałaby wzrosnąć czterokrotnie z dzisiejszych 100 ton na dobę do nawet 360 lub 380.
Jeszcze dzisiaj prezes PiS ma odwiedzić Kraśnik.