Do 25 lat więzienia grozi 20-latkowi z Zamościa za usiłowanie zabójstwa swojej 17-letniej dziewczyny i ich 15-miesięcznego synka. Oskarżony przyznaje, że oblał Edytę S. benzyną, ale ogień został zaprószony nieumyślnie. - Nikogo nie chciałem zabić - podnosi Przemysław G.
- W pewnej chwili, podczas rozmowy, mężczyzna wyszedł do swojego samochodu, skąd przyniósł butelkę z benzyną - informuje Romuald Sitarz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
Oblał nią leżącą na łóżku dziewczynę, a następnie podpalił. Ogień objął też leżące obok dziecko. Pierwszej pomocy udzieli poszkodowanym domownicy, później karetka odwiozła oboje z poważnymi oparzeniami ciała I i II stopnia do szpitala.
Sprawca uciekł fiatem 126p, ale parę godzin później zatrzymała go policja. Kierował samochodem bez prawa jazdy, ale był trzeźwy, nie brał narkotyków. Sąd tymczasowo aresztował Przemysława G., który do tej pory przebywa za kratkami.
Motywem mogła być zazdrość. Akt oskarżenia wpłynął dziś do Sądu Okręgowego w Zamościu.