Policja zatrzymała 41-latka podejrzewanego o dokonanie napadu rabunkowego na stację paliw przy ul. Lubelskiej. Dzisiaj mężczyzna będzie przesłuchiwany.
- Wyjaśniamy jego związek ze sprawą napadu rabunkowego na stację paliw - mówi Joanna Kopeć, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Wszystko wskazuje na to, że śledczy będą dziś przesłuchiwać 41-latka. Nie wiadomo, czy i jakie usłyszy zarzuty. Nadal trwają poszukiwania drugiego sprawcy.
Napastnicy pojawili się na zamojskiej stacji Orlenu wczoraj przed godz. 5 rano. Jeden z pracowników był wtedy na zapleczu. Sprawcy sterroryzowali stojącego kolegę nożem i przedmiotem przypominającym broń palną, a następnie zabrali z kasy prawie 11 tys. złotych oraz trzy butelki wódki. Uciekli.
Ściągnięty na miejsce pies policyjny podjął trop, ale zgubił go po doprowadzeniu mundurowych do ruchliwej ulicy.
Stróże prawa nie ukrywają, że zadanie ułatwiłby im zapis z kamery przemysłowej. Szkopuł w tym, że pracująca 24 godziny na dobę stacja nie jest monitorowana.
- Kamer nie ma, bo w najbliższym czasie stacja miała przejść kompleksowy remont - powiedział nam Dawid Piekarz, rzecznik prasowy PKN Orlen.
Monitoringu zostanie zainstalowany po zakończeniu inwestycji. Na razie działa tam system antynapadowy.
- Niestety, napadnięty pracownik wybiegł za napastnikami. Dopiero, gdy wrócił, uruchomił alarm - mówi Piekarz.
Osoby, które były świadkami napadu bądź też posiadają informacje mogące pomóc w schwytaniu przestępców powinny skontaktować się z zamojską policją, tel. (084) 677 14 62 lub 997.
Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi do 15 lat więzienia.