Radna Elżbieta Kramarczuk nie chce aby zamojskie Stare Miasto było kojarzone z kuflem pełnym piwa.
- Dla mnie taka sytuacja jest nie do przyjęcia - oświadczyła radna Elżbieta Kramarczuk na ostatniej sesji. - Zamość będzie teraz kojarzony z piciem napojów wyskokowych. Coś tu jest chyba nie tak. Trzeba wyjaśnić kto na to zezwolił!
Ogromny billboard z reklamą piwa Warka przez kilka tygodni wisiał na jednym z budynków przy ul. Hrubieszowskiej. Przedstawiał wizerunek kufla piwa na tle panoramy zamojskiej Starówki i Ratusza. Reklama miała kilkanaście metrów wielkości, była kolorowa i zwracała uwagę. Nie wszystkim mieszkańcom ul. Hrubieszowskiej przypadła do gustu. - Reklamy alkoholu powinny być w Polsce zakazane - denerwuje się 65-letni mieszkaniec jednego z okolicznych bloków. - Są robione fachowo, ale wyjątkowo nachalnie. To szkodzi młodzieży.
Nie wszyscy są tego zdania. - O co ten hałas? - pyta Wanda Krukowska z Hrubieszowskiej. - Ta reklama mnie nie przeszkadzała.
Kilka dni temu Marcin Zamoyski, prezydent Zamościa, wysłał do radnej pismo z wyjaśnieniem. Urzędnicy Wydziału Planowania Przestrzennego Budownictwa i Ochrony Zabytków uspokajają w nim radną, że na billboardzie znalazły się informacje o szkodliwości alkoholu. Jednak kontrolowanie treści reklam nie należy do administracji, chyba że jest ona umieszczona na obiektach zabytkowych. Taka odpowiedź nie zadowoliła radnej.
- Nie o to chodziło - denerwuje się Kramarczuk. - Mnie interesuje skąd wizerunek Zamościa wziął się na reklamie! Będę temat drążyła na poniedziałkowej sesji - zapowiada.
Eliza Panek, rzecznik Grypy Żywiec zapewnia, że jej firma wielokrotnie wykorzystywała panoramy miast (m.in. Żywca i Nowego Jorku) i do tej pory nigdy nie było zastrzeżeń. - Nie ma przepisu, który zabrania wykorzystywania takich zdjęć - dziwi się rzeczniczka. - Panoramy miast nie mają właścicieli. Nikogo nie musimy pytać o ich wykorzystanie.
Skąd pomysł, aby w reklamie wykorzystać zamojski Ratusz? - Chcemy wyjść bliżej lokalnych środowisk - mówi Panek.