System sprzedaży aut, prowadzony przez AICE polega z grubsza na tym, że grupa klientów wpłaca składki ratalne. Za zgromadzone w ten sposób pieniądze firma kupuje samochody, po czym losowany jest jeden z członków grupy i on może już jeździć, płacąc dalej ratalnie za swój samochód, a reszta klientów musi czekać na więcej szczęścia w kolejnym losowaniu. Ponadto część każdej składki przeznaczana jest na opłatę administracyjną, a część na ubezpieczenie na życie, z którego świadczenie otrzymuje... firma. Jaki jest ostateczny, nieprzekraczalny termin otrzymania samochodu? Żaden klient tego nie wie.
Wyjście z autosystemu graniczy z cudem
Leon K. regularnie płacił kolejne raty na wymarzony samochód. W międzyczasie przeszedł na rentę. Stan jego zdrowia zdecydowanie się pogorszył. Przed rokiem postanowił więc zrezygnować z kupna auta i poprosił o zwrot pieniędzy. W tym momencie okazało się, że wyjście z autosystemu graniczy z cudem. Firma nie chciała mu zwrócić pieniędzy obiecując, że rozliczy go "po zakończeniu planu ratalnego grupy”. Czyli nadal - nawet w przybliżeniu - nie wiadomo kiedy. Po roku regularnej korespondencji i prób odzyskania gotówki, Leon K. zwrócił się o pomoc do naszej redakcji.
Jeszcze nic straconego
Jolanta Szypowska, prezes AICE PolskA S.A. powiedziała nam, że zwrot pieniędzy może nastąpić dopiero po rozwiązaniu grupy, ale w przypadkach szczególnych możliwy jest przedterminowo. Zażądała zaświadczenia lekarskiego o chorobie klienta, choć takowa dokumentacja była już firmie przekazywana.
W Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumenta w Warszawie dowiedzieliśmy się, że słyszeli dotąd tylko o jednym przypadku udanego wyjścia z autosystemu i odzyskania gotówki. To nas jednak nie zniechęciło i drążyliśmy sprawę dalej. Po kolejnej interwencji telefonicznej, pani prezes Szypowska zapewniła nas że Leon K. otrzyma zwrot pieniędzy.
Pieniądze przyjdą na gwiazdkę
W ostatni czwartek Izabela Maniec - dyrektor ds. obsługi klienta w AICE PolskA przedstawiła nam termin i zasady rozliczenia klienta. Według jej zapewnień pan Leon zostanie rozliczony z "funduszu zwrotów”, tworzonego raz w miesiącu ok. 20 dnia danego miesiąca. Tak więc po 20 listopada zostanie mu wysłane rozliczenie na piśmie. Po otrzymaniu tego dokumentu będzie musiał odesłać wypełnioną dyspozycję, w jaki sposób mają mu być zwrócone pieniądze: pocztą, na konto czy w inny sposób. Po otrzymaniu tego zlecenia firma wypłaci mu pieniądze. Powinno to nastąpić na początku grudnia. Ze wstępnych wyliczeń dokonanych przez I. Maniec wynika, że Leon K. wpłacił w sumie 4084,5 zł, nie licząc opłaty wstępnej. Otrzyma z powrotem tylko ok. 3030 zł, bowiem reszta jego pieniędzy była przeznaczana na opłatę administracyjną (koszty firmy) i ubezpieczenie na życie. W rozmowie telefonicznej z dyrektor Maniec klient wyraził zgodę na to rozliczenie. Leon K. zapewnia, że nikt z nim nie rozmawiał o tym, jak ma być rozliczony. Jeśli będzie rzeczywiście tak, jak liczy firma tzn., że miałby stracić ok. 1600 zł. uważa, że konstrukcją umowy z AICE Polska powinien zająć się prokurator.