W ciągu dwóch dni pod protestem przeciw likwidacji stacjonującego w Hrubieszowie II Pułku Rozpoznawczego znalazło się przeszło 2,5 tysiąca podpisów. Akcja zakończyła się przedwczoraj.
a i zarobić na niej można.
Co ciekawe, zaaferowany Franciszek Suchecki przemówił nawet do dziennikarzy, choć do tej pory we wszystkich sprawach zasłaniał się swoim rzecznikiem. Dwa dni temu zapewnił nas, że likwidacja pułku byłaby dla miasta katastrofą, wojska nie wolno oddać i dlatego trzeba „dmuchać na zimne”. Tymczasem płk Andrzej Niekrasz, dowódca hrubieszowskiego pułku, twierdzi, że jednostce nic nie zagraża. Według niego, tajemniczy przeciek burmistrza nie potwierdził się w Ministerstwie Obrony Narodowej.
Dziennik akcję opisał, ale sposób naszej relacji najwyraźniej nie przypadł burmistrzowi Sucheckiemu do gustu, bo nie chciał już z nami rozmawiać. A próbowaliśmy się tylko dowiedzieć, co zrobi z podpisami i czy jest zadowolony z postawy hrubieszowian. – Burmistrz jest zajęty i nie znajdzie dla pana czasu – powiedziała jego sekretarka. (bn)