Niecodzienne odkrycie w okolicach ruin zabytkowego dworu w Ornatowicach (pow. zamojski). Chełmskiego historyka zaskoczyła wypatrzona na jednej z posesji traktorowa przyczepa załadowana gruzem z rozbiórki prawdopodobnie dworskiego pieca.
Pan Dariusz, znany chełmski nauczyciel i fotografik upodobał sobie Działy Grabowieckie. Ostatnim razem skręcił do Ornatowic z ruinami zabytkowego dworu.
– Już na pierwszy rzut oka było widać, że to nie były zwykłe kafle – mówi pragnący zachować anonimowość pan Dariusz. – Były bardzo dekoracyjne, w stylu przywodzącym na myśl klasyczną secesję. Na jednym z nich zachował się odciśnięty stempel wytwórcy z Pruszkowa. Oznacza to, że do Ornatowic zostały sprowadzone na specjalne zamówienie.
Poza kaflami na przyczepie zalegało też jeszcze bardziej efektowne zwieńczenie pieca z misternym fryzem. Panu Dariuszowi trudno było wyobrazić sobie taki piec w chłopskiej chałupie. Łatwo było się domyśleć, że w którymś momencie zabytkowy piec został przeniesiony do nowego lokum właśnie z ornatowickiego dworu.
– Niestety nie udało mi się porozmawiać z gospodarzem – mówi pan Dariusz. – Do tej pory jednak ta sprawa nie daje mi spokoju. Zamierzam niedługo wrócić do Ornatowic i dowiedzieć się, w jakich okolicznościach zabytkowy piec trafił do jego rodziny.
Pan Dariusz zdjęcia wykonane w Ornatowicach zamieścił na jednym z portali społecznościowych. Odnosząc się do pozostałości pieca na przyczepie w podpisie napisał: „Ogrzewał panów i chłopów. Teraz nie jest ani zimny, ani gorący. Za wieloletnie zasługi pojedzie na wysypisko”.
– Taki piec nie może jechać na wysypisko, należy go uratować i choćby w części zintegrować np. z kominkiem – napisał w komentarzu jeden z internautów. – Uratujcie co się da – dodał ktoś inny.
Ornatowice to wieś położona na północno-wschodnim skraju gminy Grabowiec, nad rzeką Kalinówką, w obrębie Działów Grabowieckich. Pierwsza wzmianka o miejscowości pochodzi z roku 1394, kiedy weszła w skład nowo utworzonej parafii łacińskiej w Grabowcu. Od tamtej pory majątek przechodził z rąk do rąk.
Murowany dwór stanął tam na początku XX w. Ostatnimi jego właścicielami byli Jadwiga z Rudnickich i Kazimierz Wróblewscy. Dobra po II wojnie światowej rozparcelowano, a dwór przeznaczono na cele administracyjno - mieszkalne i szkolne. W latach 60-tych XX wieku część parterową budynku rozebrano, natomiast część piętrowa przez dłuższy czas była częściowo zamieszkała. Do tej pory z zabytkowego budynku pozostały jedynie grożące zawaleniem zewnętrzne mury.