Mieszkańcy Tomaszowa Lub. zapłacą prawie 100 proc. więcej za wywóz śmieci. Dlaczego? Bo miejscowe składowisko odpadów przy ul. Łaszczowieckiej zostało zamknięte, a nowego w mieście nie ma.
– Chcieliśmy aby nasze odpady trafiły na składowisko śmieci w podzamojskim Dębowcu – mówi Andrzej Szwagier, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Tomaszowie Lub. – To nie będzie jednak możliwe. Zamojski PGK się na to nie zgodził. Dlatego szukamy innej lokalizacji. Tak czy owak ceny za wywóz śmieci niebawem wzrosną.
Nieoficjalnie mówi się, że tomaszowskie odpady będą wożone aż do Radymna w woj. podkarpackim. Czy to prawda? – Szukamy odpowiedniej lokalizacji – zapewnia Szwagier. – Rozmowy w tej sprawie trwają. Na będzie to prosta sprawa…
Tomaszowskie składowisko odpadów przy ul. Łaszczowieckiej zamknięto pod koniec 2009 r., bo było przepełnione, cuchnęło i nie spełniało norm.
Wprawdzie miasto kupiło w pobliskim Rogóźnie 8-hektarową działkę pod budowę Zakładu Zagospodarowania Odpadów, ale inwestycję skutecznie oprotestowali mieszkańcy tej miejscowości.
Dlatego w maju zapadła decyzja o budowie sortowni śmieci przy ul. Petera. Koszt tej inwestycji to ok. 5,5 mln zł. Tyle, że takie sąsiedztwo znów nie przypadło do gustu miejscowym. Protest w tej sprawie wysłało do magistratu ok. 200 osób. Nie pozostało to bez echa.
Sytuacja jest patowa. Zapadła jednak decyzja. Śmieci będą wożone do składowiska w innej miejscowości. PGKiM obwieścił o tym właśnie mieszkańcom miasta. Tyle, że to będzie kosztować.
Za wywóz każdego pojemnika z odpadami o wielkości od 110 do 140 litrów trzeba będzie zapłacić 19 zł (teraz jest od 9 do 11 zł). Natomiast za "zabranie” pojemnika o wielkości ok. 240 l mieszkańcy miasta wydadzą o 33 zl więcej (kwoty podajemy brutto). Podwyżki zostaną wprowadzone 22 lutego. Mieszkańcy Tomaszowa Lub. są tym oburzeni.
– Od lat tyko mówi się o budowie składowiska odpadów i nic z tego nie wynika – złości się 56-letni mieszkaniec tego miasta. – Skandal! Próba wybudowania czegoś w Rogóźnie i przy Petera to był niewypał. Dlaczego? Bo w sąsiedztwie mieszkają ludzie. Nic dziwnego, że protestują. Za błędne decyzje zapłacą wszyscy.
Adam Birunt, mieszkaniec Tomaszowa Lub. także jest oburzony. Wie też co trzeba było zrobić, aby podwyżkom zapobiec. – To proste – tłumaczy. – Zamiast zamykać składowisko przy Łaszczowieckiej, trzeba go było zagospodarować. Teraz na to za późno.