Już wkrótce rozpocznie się przebudowa 13-kilometrowego odcinka trasy 835 z Biłgoraja do Frampola. To jedna z najpopularniejszych dróg na Lubelszczyźnie. I jedna z najbardziej zniszczonych.
Urząd Marszałkowski co pięć lat sprawdza, po których drogach wojewódzkich jeździ najwięcej ludzi, ocenia stan nawierzchni i wybiera trasy do remontu. Z ostatnich badań z 2005 roku wynikało, że rekordowa liczba samochodów przejeżdża właśnie drogą 835. Ponad 77 tys. pojazdów na dobę.
– Od trzech kadencji przekonuję władze województwa, że ta droga zasłużyła na solidną przebudowę. Wreszcie krok w dobrą stronę. Może inne odcinki też się doczekają – komentuje Jan Kowalik, radny wojewódzki PSL, który mieszka w Różańcu obok Tarnogrodu. Dodaje: – Przez lata Urząd Marszałkowski nie robił nic z tą trasą, bo była nadzieja, że przejmie ją Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Droga czekała, aż się zezłomowała.
– Ten odcinek zostanie wzmocniony i poszerzony – mówi Lidia Sokołowska, kierownik z Departamentu Mienia, Infrastruktury i Inwestycji w Urzędzie Marszałkowskim. Skorzystają nie tylko kierowcy: powstaną chodniki, zjazdy do posesji i nowe zatoczki autobusowe.
Przebudowa 13-kilometrowego odcinka wyceniona była przez Urząd Marszałkowski na niespełna 100 mln zł, jednak po przetargu okazało się, że uda się sporo zaoszczędzić. Połowę pieniędzy dołoży Regionalny Program Operacyjny Województwa Lubelskiego.
Jeśli w RPO zostaną pieniądze, to przebudowy doczekają się jeszcze dwa inne fragmenty trasy 835. Na liście rezerwowej czekają odcinki Lublin–Piotrków i Piotrków–Wysokie.
Droga 835 miała też szansę na pieniądze z Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej. Władze województwa zgłosiły do dofinansowania remontu drogi 747 (wraz z budową mostu na Wiśle) i właśnie 835. Ostatecznie pieniądze dostała pierwsza.