Zamiast obskurnego amfiteatru nowoczesna sala koncertowa dla Polskiej Orkiestry Włościańskiej.
Prace prowadzone na zamojskiej Starówce są imponujące. Jeszcze w ubiegłym roku ruszył II etap rewitalizacji Starego Miasta. Wartość tego projektu to ok. 10,4 mln zł. O większość środków magistrat wystarał się z UE. Prowadzony jest m.in. remont oficyny Ratusza, remont kamienic przy Rynku Wielkim (między ul. Grodzką i Staszica), a niebawem zacznie się renowacja tzw. kamienic ormiańskich. Remontowane są także nawierzchnie kilku ulic. Za kilka miesięcy ruszy też remont zamojskich fortyfikacji. Ostatnio prezydent Zamościa zdradził kilka kolejnych, bardziej "dalekosiężnych” planów magistratu.
- Mamy koncepcję przebudowy amfiteatru na krytą salę koncertową dla Polskiej Orkiestry Włościańskiej - obwieścił publicznie prezydent Marcin Zamoyski. - Jej dyrektor zapalił się do tego pomysłu. Niebawem ta idea zostanie przedstawiona radnym. Potem prawdopodobnie opracujemy koncepcję i projekt budowlany. Nie wiadomo jeszcze, ile ta budowa będzie kosztować.
Postawiony w czynie społecznym amfiteatr chluby Perle Renesansu nie przynosi. Jest zdemolowany, obskurny, pełen gruzu i śmieci. Przechodniów straszą tam potłuczone lampy i szyby wystawowe. Nic dziwnego, amfiteatr to ulubione miejsce spotkań zamojskich chuliganów. A przecież obiekt ma zaledwie ok. 30 lat. Dlaczego tak wygląda? Bo został przez kolejnych włodarzy miasta zaniedbany. Dziś nadaje się tylko do generalnego remontu lub wyburzenia.
Kolejnym pomysłem zamojskich władz jest stworzenie w dawnym pałacu Zamoyskich centrum kongresowego lub... przeprowadzenie tam Muzeum Zamojskiego w Zamościu (teraz mieści się w kamienicach ormiańskich).
- Sąd wyprowadzi się z pałacu za 4 lata, a zabytkowy kompleks przejdzie na własność miasta - mówi Zamoyski. - A każda z tych koncepcji jest dobra. Którą wybierzemy? Nie wiadomo. Będziemy wcześniej prowadzić w tej sprawie konsultacje społeczne. Ten unikatowy pałac zostanie odnowiony.
Co na to zamościanie? - POW jest chlubą miasta i powinna mieć godną siebie siedzibę - mówi Barbara Pankiewicz z Zamościa. - A jeśli chodzi o pałac, to uważam, że trzeba się nad inwestowaniem w niego głęboko zastanowić. W Zamościu brakuje przede wszystkim pracy. O tym władze zapominają. Miasto powinno najpierw poszukać inwestorów, stwarzać szanse dla młodych a potem tworzyć np. duże centra kongresowe. Władze są dla ludzi, a nie jedynie dla zabytków.