Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
W Zamościu skończyło się podrzucanie śmieci do cudzych pojemników i kontenerów. Nie będzie można już dokarmiać gołębi poza miejscami do tego wyznaczonymi. Takie zmiany wprowadzono w miejskim regulaminie utrzymania czystości i porządku na wniosek radnego Jerzego Nizioła.
– Po prostu dla skończy się darmowe wyrzucanie śmieci – kwituje pan Eugeniusz, mieszkaniec bloku na os. Zamoyskiego.
O zamojskich kontenerach pisaliśmy w marcu. Na os. Zamoyskiego śmietniki zamieniono w prawdziwe fortece. Kontenery zamknięto w murowanych, okratowanych i zamykanych na kłódki i różne sztaby kontenerach.
Dlaczego? Jacek Szkałuba, wiceszef Spółdzielni Mieszkaniowej tłumaczył, że chodzi o oszczędności.
– Wielu mieszkańcom się to nie spodobało, bo przywozili sobie śmiecie z działek, wiosek itd. i wrzucali je do naszych kontenerów – tłumaczy. – Chcieliśmy to ukrócić. Udało się. Jeszcze we wrześniu ub. roku za wywóz odpadów SM płaciliśmy 100 tys. zł, a w lutym tylko 60 tys. zł!
W SM. im. Łukasińskiego także zaczęto strzec śmietników. – Kontenery zamknięto na kłódki, a mieszkańcy dostali klucze – mówi pan Andrzej, z bloku przy ul. Ciepłej 6 w Zamościu. – Dobrze. Przy innych blokach także pozamykano śmietniki.
To nie zawsze daje rezultaty. Dlaczego? Worki z odpadami stawiane są przez śmieciowych "piratów” obok kontenerów. Trudno z tym walczyć, ale pojawiła się okazja.
Na poniedziałkowej sesji zamojskiej Rady Miejskiej wprowadzono regulamin utrzymania czystości i porządku w mieście. Ustala on rodzaje i pojemność "urządzeń” przeznaczonych do zbierania odpadów, częstotliwość ich pozbywania się oraz m.in. obowiązki osób mających zwierzęta domowe.
Jerzy Nizioł (jest także prezesem SM im. Łukasińskiego) domagał się wprowadzenia kilku poprawek w regulaminie.
– Trzeba wprowadzić zapis, który ukróci proceder wyrzucania śmieci do nie swoich pojemników – mówił radny Nizioł. – Warto też postarać się o zmianę, która ureguluje dokarmianie gołębi. Powinno się to robić tylko w wyznaczonych miejscach. To jest konieczne.
Wniosek radnego został przeforsowany.
Wiesław Gramatyka, komendant Straży Miejskiej w Zamościu jest z tego bardzo zadowolony. – Tak tworzone jest miejscowe prawo, dostosowane do zamojskich realiów – podkreślił. – Regulamin oraz zmiany w nim wprowadzone musi zaakceptować wojewoda. Mam nadzieję, że to się stanie. Wtedy osoby, które podrzucają śmiecie do nie swoich kontenerów, będziemy mogli karać mandatami w wysokości 50 zł.
O zamojskich kontenerach pisaliśmy w marcu. Na os. Zamoyskiego śmietniki zamieniono w prawdziwe fortece. Kontenery zamknięto w murowanych, okratowanych i zamykanych na kłódki i różne sztaby kontenerach.
Dlaczego? Jacek Szkałuba, wiceszef Spółdzielni Mieszkaniowej tłumaczył, że chodzi o oszczędności.
– Wielu mieszkańcom się to nie spodobało, bo przywozili sobie śmiecie z działek, wiosek itd. i wrzucali je do naszych kontenerów – tłumaczy. – Chcieliśmy to ukrócić. Udało się. Jeszcze we wrześniu ub. roku za wywóz odpadów SM płaciliśmy 100 tys. zł, a w lutym tylko 60 tys. zł!
W SM. im. Łukasińskiego także zaczęto strzec śmietników. – Kontenery zamknięto na kłódki, a mieszkańcy dostali klucze – mówi pan Andrzej, z bloku przy ul. Ciepłej 6 w Zamościu. – Dobrze. Przy innych blokach także pozamykano śmietniki.
To nie zawsze daje rezultaty. Dlaczego? Worki z odpadami stawiane są przez śmieciowych "piratów” obok kontenerów. Trudno z tym walczyć, ale pojawiła się okazja.
Na poniedziałkowej sesji zamojskiej Rady Miejskiej wprowadzono regulamin utrzymania czystości i porządku w mieście. Ustala on rodzaje i pojemność "urządzeń” przeznaczonych do zbierania odpadów, częstotliwość ich pozbywania się oraz m.in. obowiązki osób mających zwierzęta domowe.
Jerzy Nizioł (jest także prezesem SM im. Łukasińskiego) domagał się wprowadzenia kilku poprawek w regulaminie.
– Trzeba wprowadzić zapis, który ukróci proceder wyrzucania śmieci do nie swoich pojemników – mówił radny Nizioł. – Warto też postarać się o zmianę, która ureguluje dokarmianie gołębi. Powinno się to robić tylko w wyznaczonych miejscach. To jest konieczne.
Wniosek radnego został przeforsowany.
Wiesław Gramatyka, komendant Straży Miejskiej w Zamościu jest z tego bardzo zadowolony. – Tak tworzone jest miejscowe prawo, dostosowane do zamojskich realiów – podkreślił. – Regulamin oraz zmiany w nim wprowadzone musi zaakceptować wojewoda. Mam nadzieję, że to się stanie. Wtedy osoby, które podrzucają śmiecie do nie swoich kontenerów, będziemy mogli karać mandatami w wysokości 50 zł.
