Budżet miasta na ten rok jest rekordowy. Dochody wyniosą niemal 355 mln zł, a wydatki pochłoną ok. 386 mln zł! Aby "zrównoważyć” różnicę, samorząd zaciągnie
30 milionów kredytu.
- Możemy się pokusić o taki budżet, bo kondycja miasta jest dobra - zapewniał na sesji budżetowej prezydent Marcin Zamoyski. - Możemy też liczyć na duże pieniądze z Unii Europejskiej. Istnieje jednak ryzyko. Jeśli kryzys finansowy do nas jednak dotrze, część wydatków będziemy musieli zdjąć np. z budowy dróg czy programu opieki socjalnej.
W roku 2009 znów zaroi się w Zamościu od budowlańców. W projekcie budżetu zaplanowano m.in. adaptację budynku biurowego przy ul. Lwowskiej na mieszkania komunalne (za 3 mln zł), pierwszy etap remontu i rozbudowę Zamojskiego Domu Kultury (za 1,5 mln zł) oraz budowę Centrum Kultury Filmowej (pochłonie to ponad 11,2 mln zł).
To dopiero początek. Urzędnicy jeszcze w ub. roku wystarali się o ok. 40 mln zł z unijnego Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka 2007-2013. Dzięki nim zrekonstruowany będzie m.in. bastion III wraz z murem kurtyny i fosą oraz "uczytelniony” i częściowo odtworzony bastion II. Ponadto odnowiony zostanie park miejski. Miasto wysupła na to prawie 18,5 mln zł. Dokończony zostanie też m.in. remont elewacji Ratusza oraz rozpocznie się przebudowa Rynku Solnego i Rynku Wodnego. Zaplanowano też remont wybranych ulic albo budowę kanalizacji na kilku odcinkach (patrz ramka). Na pomoc społeczną zostanie wydanych łącznie ponad 18 mln zł, a na oświatę i wychowanie zaplanowano wydać 60,4 mln zł (w tzw. części gminnej) i 62,5 mln zł (w części powiatowej).
- Zaplanowano ogromne wydatki, ale też wielkie dochody. Warto zaryzykować.
Nie wszyscy byli zadowoleni. - Turyści nie zwiedzają Zamościa z samolotów - denerwowała się tuż przed głosowaniem Wanda Sędłak (PiS). - Jadąc na Starówkę, widzą np. skrzyżowanie przy ul. Wojska Polskiego i Starowiejskiej. I szkło wiecznie tam leżące. Dlaczego? Bo ciągle są tam kolizje. Potrzebna jest w tym miejscu sygnalizacja świetlna czy rondo. Na to nie zaplanowano pieniędzy. Więcej środków powinno pójść też na budowę ulic czy chodników. To ludzi bardzo obchodzi.