Władze miasta dostały złotą szuflę i setki komentarzy na portalach społecznościowych. Mieszkańcy nagrywali filmiki pokazując jak brną z wózkami przez zaspy. Miasto zapowiada, że w przyszłym sezonie inaczej zorganizuje odśnieżanie, a za ten zapłaci wykonawcy mniej.
Głos 1: Ulica, przy której mieszkam, ostatni raz doznała spotkania z pługiem (niezbyt bliskiego bo podniesiony był dość wysoko) 10 lutego (...) Gdyby nie to, że większość sąsiadów przy okazji odśnieżania chodników i podjazdów odkopuje ze śniegu również fragmenty miejskiej ulicy, to droga byłaby w ogóle nie przejezdna.
Głos 2: Jak tak dalej pójdzie, to na osiedlach jeszcze w maju dzieciaki będą zjeżdżały z górek na sankach.
Głos 3: Chciałam zaparkować na parkingu przy parku niestety zrezygnowałam, to samo przy głównej na Piłsudskiego i koło katedry. A za parkowanie płacić trzeba. Miejsca dla osoby niepełnosprawnej w ogóle nienaruszone łopatą ani pługiem...
Głos 4: Ulice są ważne, ale są jeszcze piesi!!!!! Przechodzenie przez przejścia to prawdziwa wyprawa na K2. Żeby dostać się na pasy pokonujemy Himalaje.
Mieszkańcy robili zdjęcia na zasypanych parkingach i osiedlowych uliczkach. Najpopularniejsza była góra śniegu usypana na Rynku Wielkim.
– Będzie korekta styczniowej faktury i Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, które zajmuje się zimowym utrzymaniem miasta dostanie mniej pieniędzy. Szacuję, że jakieś 20 proc. Nie zapłacimy za prace, które nie były wykonane, a mieszkańcy najlepiej wiedzą gdzie nie było odśnieżone. Teraz sytuacja jest już opanowana, śnieg przecież nie pada od kilkunastu dni. Trwają prace na Starym Mieście, skąd śnieg jest sukcesywnie wywożony. Chętnie bym wywiózł go z całego Zamościa, bo jest brudny i fatalnie wygląda, ale tego zrobić się nie da. Tego może nie widać, ale cały czas pracuje sprzęt na drogach, bo nocami są przymrozki i trzeba stosować solankę by nie było ślisko – mówi Marcin Nowak, dyrektor Zarządu Dróg Grodzkich. Zarząd zleca odśnieżanie Zamościa i nadzoruje prace.
Od kilku lat miasto jest podzielone na 4 rejony: Stare Miasto i trzy z nim sąsiadujące. W sezonie zimowym 2020/2021 za odśnieżanie całości jest odpowiedzialny PGK, który podobnie jak w latach poprzednich dostał to zlecenie z wolnej ręki. Miasto planuje, żeby to zmienić. Na kolejny sezon zimowy ma być ogłoszony przetarg.
– Myślimy, żeby przy zachowaniu podziału na rejony ogłosić przetarg, który będzie miał siedem części. Dla każdego z trzech rejonów oddzielnie drogi i chodniki oraz Stare Miasto jako kolejna, siódma część. Kiedyś już tak było, że mieliśmy w Zamościu dwie firmy odśnieżające – tłumaczy zasady planowanych zmian dyrektor ZDG.
Była już o tym mowa na ostatniej sesji. Radni przegłosowali na niej także dodatkowe pieniądze „na zimę”. Dołożyli pół miliona, bo było niebezpieczeństwo, że zabraknie funduszy na walkę ze śniegiem i lodem w październiku czy grudniu.
– Gdyby znów była tak lekka zima jak w ostatnich latach, pieniądze o które wnioskowaliśmy nie przepadną – mówi Marcin Nowak. – To, czego nie wydajemy na odśnieżanie jest wydawane na remonty. Na przykład Chodnik na ul. Powiatowej czy Zamoyskiego albo remont dwóch nitek ulicy Odrodzenia to efekty zimowych oszczędności.