Stok w Kazimierzu Dolnym działa, odkąd ruszył tutaj sezon. Po przerwie spowodowanej wzrostem temperatur w weekend otwarte zostaną równe dwie inne stacje narciarskie w regionie.
Stacja narciarska w Jacni (gm. Adamów), która zawiesiła swoją działalność od wtorku, znowu rusza. Start w sobotę o godz. 9. Można szykować się na jazdę aż do wieczora. I można mieć nadzieję, że w najbliższym czasie przerw nie będzie, bo z prognoz wynika, że przyjdzie ochłodzenie. A to właśnie „ekstremalnym” wzrostem temperatur właściciele tego wyciągu tłumaczyli konieczność kilkudniowej przerwy.
Do pracy szykują się również pracownicy stoku w Chrzanowie (pow. janowski), gdzie działa jedyny w regionie wyciąg krzesełkowy. Ale jest też orczyk. Stacja była zamknięta od poniedziałku. Ale w sobotę, zgodnie z zapowiedziami ma znowu działać, jak wcześniej (w godz. 9-21).
„Mamy duży zapas śniegu. W sobotę będzie mróz. W nocy armatki naśnieżą. Rano ratrakujemy” - podano w komunikacie.
Bez przerw działa natomiast wyciąg w Kazimierzu Dolnym. Tutaj, co widać było na kamerkach ze stoku, pojedynczy narciarze śmigali z górki także w piątek od rana.
"Dzięki regularnemu naśnieżaniu nasze trasy są idealne do jazdy. Warunki są bardzo dobre, a warstwa śniegu wystarczająco duża, aby pogoda nie pokrzyżowała nam planów" - czytamy na stronie internetowej stacji, która zapowiada, że zamierza pracować do połowy lutego.
Ani dnia nie pracował natomiast w tym sezonie wyciąg narciarski na Białej Górze w Justynówce. Prowadząca go gmina Tomaszów Lubelski co prawda zapowiedziała otwarcie na 17 stycznia, ale ostatecznie do tego nie doszło. Widok z umieszczonych na stoku kamer wskazuje, że śniegu tam jak na lekarstwo.