Parkować na ulicach Starego Miasta radnym nie wolno, ale… można. Przekonał się o tym wiceprzewodniczący Krzysztof Zwolan. I poczuł "dyskomfort”.
O co chodzi? Zamojscy radni miejscy mogą przed sesją stawać jedynie na parkingu przy Rynku Solnym. Jest on dosyć obszerny, ale wiecznie zapchany (parkują tam m.in. magistraccy urzędnicy). Dlatego przed poniedziałkową sesją wiceprzewodniczący Zwolan "musiał” postawić auto przy ul. Pereca. A tam tego robić nie wolno.
- Kiedy zaparkowałem, zauważyłem dwóch zamojskich strażników - mówi Zwolan. - Właśnie wyganiali z parkingu kobietę, która stanęła przede mną. Musiała odjechać. Gdy zobaczyli mnie, żaden nie podszedł. Bo mnie znają. Tak nie można. Co ta kobieta sobie o mnie pomyśli. Wstyd! Strażnicy powinni wszystkich obywateli traktować równo.
O "dyskomforcie swojego sumienia” wiceprzewodniczący poinformował kolegów na sesji. Nas zapewnił, że jeśli będzie taka potrzeba, gotowy jest nawet zapłacić mandat.
Zamojscy radni nie skomentowali podczas obrad wypowiedzi swojego wiceprzewodniczącego. Dlaczego? Niektórych po prostu zatkało.
- Zwykle mam osąd na każdy temat, ale teraz naprawdę nie wiem co powiedzieć - dziwi się radna Wanda Sędłak (PiS). - Po prostu muszę to przemyśleć. - Byłam wypowiedzią pana Zwolana zaskoczona - dodaje radna Elżbieta Kucharska (PO). - Strażnicy potraktowali go grzecznościowo. Dlatego nie powinien tego głośno komentować…
Zwykli mieszkańcy Zamościa są za to zadowoleni.
- Nie wiem czy pan Zwolan nie lubi strażników, czy tak mówi, bo poważnie traktuje swoich wyborców - mówi 30-letnia mieszkanka Zamościa. - Tak czy owak zachował się wzorcowo.
- Pan Zwolan należy do kategorii ludzi, którzy najpierw coś powiedzą, a potem się tym zdziwią - komentuje tymczasem całe zajście Wiesław Gramatyka, szef zamojskiej Straży Miejskiej. - Przecież musiał być na sesji, a że nie było możliwości zaparkowania na wyznaczonym dla radnych parkingu, pozwoliliśmy mu stanąć gdzie indziej. Tu nie ma nic nadzwyczajnego.
Czy gdyby Zwolan nie był radnym, otrzymałby mandat?
- Tak… Co najmniej 50 zł - zapewnia komendant.