Nie wszystkim mieszkańcom Zamojszczyzny tegoroczne święta minęły w spokojnej atmosferze.
80-letnia gospodyni z Bodaczowa trafiła do szpitala tego samego dnia z urazem łokcia. Starsza pani weszła na jezdnię akurat, kiedy przejeżdżał nią swoim renaultem 18-latem z Zamościa. A 50-latek z Miączyna znalazł się w szpitalu po tym, jak wpadł pod koła mitsubishi, którym kierował 47-letni zamościanin.
Ostatnią wigilijna ofiarą był na Zamojszczyźnie pasażerka volkswagena golfa, który w niedzielną noc zderzył się w Starej Wsi (gm. Frampol) z volkswagenem polo. Kierujący tym pierwszym autem 54-latek po prostu nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu. Kierowcy obu samochodów wyszli ze stłuczki bez większych obrażeń. Kobietą, u której podejrzewano złamanie miednicy zajęli się lekarze. (AK)