XVII Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przeszedł już do historii, ale liczenie zebranych w jego trakcie pieniędzy trwa. Już wiadomo jednak, że zamojski sztab pobił rekord.
Do godziny 19 w niedzielę zamojski sztab zebrał około 72 tys. zł. - Ale jestem przekonany, że w tym roku przekroczymy 80 tys. zł - prognozował jeszcze w poniedziałek Andrzej Szumowski, dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury, w których zawiązał się sztab orkiestry. - Bo razem z nami grał też Szczebrzeszyn, Zwierzyniec i Łabunie. Pieniądze od nich jeszcze nie dotarły.
Jego przewidywania się sprawdziły. Wczoraj było już wiadomo, że zamojski sztab będzie mógł przekazac na konto fundacji Jurka Owsiaka ok. 80 tys. zł.
Mieszkańcy Biłgoraja wrzucili w niedzielę do orkiestrowych puszek dokładnie 31 tys. 662 zł i 27 groszy. - Ale nadal czekamy na dane z terenu - uprzedza Alicja Kubacka-Bazan, szefowa biłgorajskiego sztabu WOŚP. - Graliśmy także w Tarnogrodzie, Józefowie, Rakówce, Chmielku, Lipowcu i Frampolu.
Z Hrubieszowa na konto WOŚP popłynęło 21 tys. 832 zł. - To u nas rekord - cieszy się Jerzy Wróblewski, który w orkiestrze Owsiaka gra już 16 lat. Poza tym, w trakcie licytacji, które odbyły się w niedzielę w Hrubieszowskim Domu Kultury, udało się uzyskać 2 tys. 365 zł. - Ale tę kwotę przekażemy na leczenie chorej
na białaczkę Laury Szala. Tak się umówiliśmy z fundacja - zapewnia Wróblewski.
Najdroższym z licytowanych gadżetów okazał się kubek z logo orkiestry, który poszedł za 190 zł. Najskuteczniejszym wolontariuszem był natomiast Michał Puzio. W puszce, z którą chłopak chodził po ulicach miasta, znalazło się w sumie 1801 złotych. - Ale mieliśmy w sumie pięć puszek z "wkładem” przekraczającym tysiąc złotych - podkreśla Wróblewski.