Policjanci poszukiwali dziś pod Krasnobrodem woźnicy zaprzęgu. W tym czasie rolnik spał w stodole u swojego znajomego.
Poszukiwania na dobre ruszyły dziś rano. Policjanci najpierw ustalili, że koń i wóz należą do 56-letniego mieszkańca sąsiedniej wsi. W środę rolnik pojechał zaprzęgiem do znajomego w miejscowości Borek. Po biesiadzie ruszył do domu. Ale już tam nie dotarł.
- Policjanci z bratem poszukiwanego przeczesali leśną drogę, którą mógł jechać woźnica - informuje Joanna Kopeć, rzeczniczka zamojskiej policji. - Bez rezultatu.
Poszukiwania miały już ruszyć na dobre. Stawili się strażacy z ochotniczej straży pożarnej, którzy mieli przeczesać okolicę. Około południa rolnik odnalazł się sam. Spał w stodole u gospodarza, którego wczoraj odwiedził.
Policjantom powiedział, że po wyjściu od znajomego, przywiązał konia do drzewa a sam wrócił do kolegi.
(er)