Policjanci ustalili i zatrzymali sprawcę wypadku drogowego, w którym zginął 46-letni mieszkaniec podzamojskich Wychodów. Mieszkańcowi gminy Szczebrzeszyn grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
- Wstępne oględziny wskazują, że mężczyzna był uczestnikiem wypadku drogowego - powiedziała nam Joanna Kopeć, rzecznik prasowy zamojskiej policji.
Mundurowi przystąpili do ustalania okoliczności zdarzenia. Jeszcze tego samego dnia zatrzymani zostali dwaj mieszkańcy Wychodów, którzy w poniedziałek wspólnie z 46-latkiem spożywali alkohol.
Ustalono, że po zakończonej popijawie próbowali odprowadzić kolegę.
-Pozostawili go jednak na drodze gruntowej, licząc na to, że kiedy się obudzi, sam dotrze do domu - opowiada Kopeć.
Ale tak sie nie stało. Mężczyznę przejechał samochód. Policjanci po kilku godzinach poszukiwań na jednej z posesji w miejscowości Kąty Drugie pod Szczebrzeszynem natrafili na fiata 126p, który nosił ślady uszkodzeń.
53-letni gospodarz twierdził, że samochód nie jest jego własnością i od dłuższego czasu nikt nim nie jeździł.
Ale jego wyjaśnienia nie przekonały stróżów prawa, dlatego postanowili go zatrzymać (miał w organizmie blisko 3 promile alkoholu). Malucha zabezpieczono na policyjnym parkingu.
Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie i wytrzeźwieniu Lucjan Ł. wyznał policjantom, że feralnej nocy jechał samochodem wspólnie ze znajomym drogą gruntową łączącą Wychody z Kątami Drugimi.
W czwartek mężczyzna usłyszał zarzut nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, których następstwem była śmierć 46-latka.
Prokurator zastosował wobec Lucjana Ł. dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju, zatrzymano mu paszport.
W policyjnym areszcie przebywa jeszcze 24-letni mieszkaniec wsi Kąty Drugie, z którym w nocy z poniedziałku na wtorek podróżował Lucjan Ł. On też w chwili zatrzymania był pijany (1,5 promila). Po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany.