Nie przyszedł się modlić. Rozbebeszył dwie metalowe skarbonki, zgarniając około tysiąc złotych w bilonie. Złodzieja w kościele zauważyły cztery nastolatki.
Dwudziestoletni mieszkaniec Hrubieszowa nie miał przy sobie pochodzących z kradzieży pieniędzy. Nie znaleziono ich również w jego mieszkaniu. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Do zdarzenia doszło we wtorek po południu w kościele garnizonowym przy ul. Dwernickiego. Sprawca wszedł do świątyni, po czym w przedsionku siłą pokonał wahadłowe drzwi, torując sobie drogę do metalowych skarbonek, do których parafianie wrzucali po 1, 2 czy 5 złotych za prasę katolicką. Zgarnął wszystko. - To dla nas nie pierwszyzna - załamuje ręce ks. dziekan Andrzej Puzon, proboszcz parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Hrubieszowie. - Wcześniej już kilka razy włamywano się do zamontowanych w murze kościoła skarbonek.
Łukasz C. to dobry znajomy hrubieszowskich stróżów porządku. Pod koniec sierpnia wyszedł warunkowo na wolność z więzienia, gdzie trafił za... kradzież z włamaniem. Funkcjonariusze wystąpili wczoraj z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie. - Chcielibyśmy podziękować dziewczynkom za pomoc w ujęciu sprawcy - usłyszeliśmy od Justyny Popek.