Wyboje są takie, że trudno je ominąć. Na dodatek ul. Dobra położona jest tak, że deszczówka spływa na nią ze wszystkich sąsiednich. Mieszkańcy żartują, że nazwa ulicy wzięła się tylko stąd, że mieszkają przy niej sami dobrzy ludzie.
- Nawierzchnia stwarza niebezpieczeństwo i dla dziecka jadącego na rowerze i dla kobiety z wózkiem - dorzuca Józef Bełkot, mieszkaniec ulicy Dobrej w Zamościu. - Już niejeden sobie rękę albo nogę złamał - wtóruje mu sąsiadka Alicja Płatek.
Ale dziurawa nawierzchnia to nie jedyny kłopot na Dobrej.- W zimie i po dużych deszczach jest okropnie. Woda nie spływa, tylko nam tworzy wielki basen. Jadąc po tym rozlewisku można zniszczyć zawieszenie, bo nie widać dziur na drodze - wyjaśnia Stanisław Pomaniec.
- Sam podniosłem krawężnik, żeby mnie nie zalewało. - Wiele osób musiało także pozasypywać kanały w garażach. A i tak po deszczu trzeba wypompowywać wodę z piwnic - skarży się Jan Nowak i dodaje, że sen z powiek spędza im także azbestowy wodociąg, prowadzący wodę do ich mieszkań. - Bo to szkodzi naszemu zdrowiu - uważa.
Mieszkańcy ulicy Dobrej zapewniają, że chętnie jakoś włączyliby się do inwestycji, byleby tylko miasto chciało im pomóc. Ale jak dotąd nie mieli na to szansy.
- Od lat składamy wnioski i petycje. Było już ich chyba ze 40. A Zarząd Dróg Grodzkich wciąż powtarza, że tej ulicy nie ma w planie - załamuje ręce Wanda Sędłak. - Tyle się mówi o szkodliwości azbestu. Dawno już tego nie powinno być. Mamy przecież XXI wiek.
Urzędnicy tymczasem uspokajają.
- Azbest jest szkodliwy, gdy działa przez powietrze, głównie na drogi oddechowe - przekonuje Arkadiusz Iwaniuk, zastępca Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Lublinie. - Zaś azbestowa rura wodociągowa nie jest narażona na korozję.
A co z dziurami w drodze? Wygląda na to, że prędko nie znikną, bo… ulicy Dobrej znowu nie ma w drogowych planach na lata 2009-2011.
- Ale w 2010 będzie ustalany nowy program remontów dróg. Chciałabym, żeby weszło do niego jak najwięcej ulic, ale budżet jest jaki jest. Za wcześnie, by cokolwiek przesądzać - rozkłada ręce Anna Muszyńska, dyrektor ZDG w Zamościu.