Teren budowy przekazany wykonawcom. Turyści i mieszkańcy powstrzymani przed wejściem stosownymi tablicami. Zaczęły się prace w zabytkowej Rotundzie w Zamościu. Będzie monitoring i udogodnienia dla osób niewidomych
- Jak szacują przewodnicy i osoby zajmujące się turystyką w Zamościu rocznie Rotundę zwiedzało około 25 tysięcy osób. Nie mamy dokładnych danych, bo tam nie ma sprzedaży biletów. Teren już został przekazany wykonawcom i można będzie wchodzić jedynie na teren cmentarza. Sama Rotunda na czas rewitalizacji będzie dla zwiedzających zamknięta -mówi Marcin Grabski z Wydziału Rozwoju Miasta i Funduszy Zewnętrznych UM Zamość.
Prace, które będą trwały do jesieni przyszłego roku dotyczą dwóch aspektów projektu rewitalizacji. Droższe, kosztujące ponad 5 milionów złotych to zadania konserwatorskie i budowlano-konstrukcyjne.
- Chodzi o zabezpieczenie muru, który będzie częściowo przemurowany przy używając cegieł o wymiarach dostosowanych do wymiarów cegły oryginalnej, historycznej. Taka specjalna cegła musi być zastosowana przy uzupełnianiu brakujących fragmentów muru w całym zabytkowym obiekcie. Zniszczone elementy z piaskowca będą wymienione na nowe, te uszkodzone naprawione i oczyszczone – wylicza Marcin Grabski.
Sporo pracy będzie też przy odwodnieniu całego obiektu i zabezpieczeniu skarpy ziemnej dachu.
Druga część zadania to montaż monitoringu obiektu oraz wprowadzenie multimediów, by zwiedzający mieli dostęp do informacji o historii obiektu w nowoczesnej, atrakcyjnej formie. Monitoring, który obejmie drogi dojścia do Rotundy, dziedziniec, teren wokół zabytku i wybranie pomieszczenia będzie podłączony do miejskiego systemu. Projekt przewiduje też umieszczenie napisów w alfabecie Braille'a i tyflograficzną mapę obiektu.
Rotunda Zamojska to charakterystyczna XIX wieczna budowla, która powstała jako działobitnia (stanowisko ogniowe działa) wchodząca w skład systemu obronnego Twierdzy Zamość. Jej historia sięga czasów, kiedy Zamość został włączony w granice Królestwa Kongresowego, czyli pod panowanie Rosji. Budowano ja między 1825 a1831 rokiem. Po kampanii wrześniowej w 19139 roku Niemcy rozstrzeliwali tu pojedyncze osoby a później utworzyli więzienie śledcze zamojskiego gestapo. W 19 celach rozmieszczonych wokół dziedzińca trzymali głównie Polaków, Żydów i obywateli ZSRR.
Historycy wyliczają, że między 1940 a 1944 rokiem przez więzienie przeszło ok. 50 tys. ludzi. Liczbę ofiar – szacują na ok. 8 tys. Ostatnią egzekucję Niemcy przeprowadzili tu 21 lipca 1944 roku. W Muzeum Zamojskim przechowywane są zdjęcia dokumentujące chwile, gdy po wyzwoleniu, na teren fortyfikacji weszli mieszkańcy. Widać ludzi stojących nad częściowo spalonymi ciałami pomordowanych. Miejsce traktowane jako pomnik-mauzoleum udostępniono do zwiedzania w 1947 roku. Dookoła jest cmentarz cywilny. Większość ofiar nie ma swoich grobów dlatego wzniesiono im mogiły symboliczne.
W utworzonym Muzeum Rotundy odtworzono wygląd dawnych cel. Poszczególne zostały poświęcone różnym ofiarom II wojny światowej.
Trwająca rewitalizacja to projekt o którego dofinansowanie miasto długo walczyło. Odwołania dotarły do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie, który w 2017 roku przyznał Zamościowi rację i nakazał zarządowi województwa ponowne rozpatrzenie wniosku. W zeszłym roku urzędnicy informowali, że dostali blisko 7 milionów złotych. Teraz je wydają.