Krajowa Spółka Cukrowa chce sprzedać majątek Cukrowni "Klemensów”. Wyceniono go na prawie 20 mln zł. Kupnem zainteresowana jest m.in. jedna z irlandzkich spółek, która chciałaby zamienić zakład na elektrownię odnawialną.
- Na początku lipca KSC zorganizowała przetarg - mówi Jan Leleń, szef Związku Zawodowego Pracowników Cukrowni Klemensów.
Cukrownia w Klemensowie powinna świętować w tym roku 111 kampanię buraczaną. Zakład założony przez XV ordynata Maurycego Klemensa Zamoyskiego był od zawsze dumą dla miejscowej społeczności. Rocznie przerabiano w nim ok. 180 tys. ton buraków. W 2003 r. KSC wstrzymała nieoczekiwanie produkcję cukru. Powodem była restrukturyzacja spółki. Na nic się zdały blokady dróg i protesty załogi. Na bruk poszło ok. 120 osób. Teraz w Klemensowie pakowany jest cukier przywożony z innych cukrowni. Pracują tam 64 osoby. - Do końca września mamy w tzw. pakiecie socjalnym zagwarantowaną pracę w Klemensowie, a potem KSC może nas przenieść do innych cukrowni - martwi się Leleń. - Przestawienie się na inną produkcję byłoby szansą na zachowanie miejsc pracy. Zabezpieczony byłby też niszczejący majątek cukrowni.
Kilka lat temu cukrownia mogła poszczycić się najlepszym parkiem maszynowym w regionie. Sprzęt został jednak rozmontowany i wywieziony do innych zakładów KSC. Magazyny, kotłownie i hale produkcyjne popadają w ruinę, zakładowe tory i płoty rdzewieją, a kilkuhektarowy plac, na którym składowano buraki, zarasta trawą. W budynkach straszą powybijane szyby. - W okolicach zakładu kręcą się jednak Irlandczycy - raduje się proszący o anonimowość jeden z pracowników cukrowni. - Badają wodę, węszą. Gdy elektrownia powstanie, pracę znajdzie ponad 60 osób. Na słomie zarobiliby też okoliczni rolnicy.
Czy taki zakład ma szansę powstać? - Na przetarg nie wpłynęła żadna oferta - dziwi się Łukasz Wróblewski, rzecznik KSC w Toruniu. - Zastanowimy się, co w tej sprawie zrobić. Być może ogłosimy drugi przetarg.
Ale czy kupnem zakładu zainteresowana jest spółka z Irlandii? - Nie zaprzeczam - mówi Wróblewski. - Ale zainteresowanie to jedno, a zawarcie transakcji to drugie.