To się powtarza po każdym trochę większym deszczu. Na fragmencie remontowanej ulicy Partyzantów, w sąsiedztwie Starej Bramy Lwowskiej w Zamościu tworzą się kałuże tak wielkie, że zakrywają niemal całą nowiutką nawierzchnię z kostki brukowej. Mieszkańcy są tym oburzeni.
„Tylko kajaków brakuje.... porażka”, „Byliśmy Padwą, teraz czas na Wenecję”, „Gdzie studzienki? Jak można było odebrać pracę bez sprawdzenia odwodnienia. Brak słów”, „Nie ma co – odwodnienie pierwsza klasa.... To co, na wiosnę od nowa remont?” – to tylko niektóre z komentarzy, jakie pojawiały się pod publikowanymi w weekend w mediach społecznościowych zdjęciami z ulicy Partyzantów.
Były też żarty, że to może miejsce na nowe lodowisko, ale też określenia prowadzonych prac jako fuszerki.
W jedną z dyskusji włączył się nawet prezydent Zamościa. I uspokajał oburzonych internautów. – Szanowni Państwo, ulica Partyzantów jest w trakcie przebudowy. W trakcie. Koniec planowany na grudzień. Kanalizacja burzowa jeszcze nie działa. W wielu miejscach nie ma nawierzchni. Proszę o cierpliwość. Po zakończeniu inwestycji takich obrazków nie zobaczycie – zapewniał Andrzej Wnuk.
W podobnym tonie wypowiada się Stanisław Flis, dyrektor wydziału inwestycji miejskich. Mówi, że choć fragment remontowanej ulicy już został dopuszczony do ruchu, by zmotoryzowani mogli dojechać na parking w sąsiedztwie Starego Miasta, to prace jeszcze trwają.
– Kanał deszczowy jest nadal niedrożny. Ma być dopiero podłączany do kolektora znajdującego się przy ul. Orlicz-Dreszera. Dziś, najpóźniej jutro (rozmawiamy w poniedziałek – red.) będzie w związku z tym wykonywany odwiert pod torami kolejowymi – tłumaczy urzędnik.
Zapewnia, że o żadnej fuszerce nie ma w tym przypadku mowy. Mówi też, że stojąca woda nie wpłynie na to, jak później będzie wyglądała nowa nawierzchnia.
– Kostka jest położona na solidnej podbudowie betonowej. Beton wiąże i utrzymuje pełną wytrzymałość konstrukcyjną – wyjaśnia Stanisław Flis, ale też dodaje, że zatelefonuje do wykonawcy, by ten wodę odpompował.
Przypomnijmy, że ulica Partyzantów, jedna z najruchliwszych w Zamościu jest remontowana od kilku miesięcy. Inwestycję podzielono na dwa etapy. Pierwszy obejmuje fragment od ronda przy Starym Mieście aż do kolejnego obok II LO. Termin zakończenia tych prac to końcówka tego roku, a koszt ponad 11 mln zł (w tym dotacja w wysokości ok. 7 mln z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg). Drugi etap, który ma kosztować ponad 6 mln zł (dotacja z Polskiego Ładu – 5 mln zł), obejmuje odcinek od ronda przy liceum do ulicy Lwowskiej. W tym przypadku zawarty w umowie termin to kwiecień przyszłego roku. Podobno jest szansa, że uda się wszystko sfinalizować wcześniej.
Całą dwuetapową inwestycję realizuje jedna firma: Przedsiębiorstwo Robót Drogowych z Zamościa.