Nie dla spalarni w Zamościu – pod takim hasłem protestowało podczas sesji Rady Miasta w Zamościu kilkudziesięciu mieszkańców. Przeciwko inwestycji w ciągu ostatnich miesięcy opowiedzieli się także radni miasta i gminy Zamość oraz mieszkańcy okolicznych wsi
Veolia Wschód chce rozbudować istniejącą ciepłownię tak, by powstała w niej instalacja „termicznego przekształcenia odpadów z odzyskiem energii”. Spalany miałby być w niej tzw. pre-RDF, czyli resztki pochodzące z przetwarzania odpadów komunalnych.
Inwestycji stanowczo sprzeciwiają się okoliczni mieszkańcy. Tylko podczas pierwszego spotkania w tej sprawie, we wrześniu ubiegłego roku, przeciwko inwestycji negatywnie opowiedziało się 177 mieszkańców Szopinka, Kalinowic, Wólki Panieńskiej oraz Jatutowa. Potem przeciwników przybywało. Dołączyli do nich m.in. radni Rady Miasta Zamość i gminy Zamość.
– Tereny znajdujące się wokół niej (ciepłowni – red.) są coraz bardziej zurbanizowane, zamieszkałe przez rodziny z dziećmi, z dużą ilością terenów zielonych i rolniczym wykorzystaniu tego terenu – pisał w oficjalnym stanowisku Rady Gminy Zamość jej przewodniczący Józef Siemczyk.
Veolia nie wycofała się jednak ze swoich planów. Zaproponowała m.in. lokalnym dziennikarzom i samorządowcom wyjazd do spalarni w Krakowie, gdzie chciała pokazać, że taka inwestycja jest bezpieczna. Jej przedstawiciele rozmawiali też na ten temat z radnymi podczas poniedziałkowej sesji Rady Miasta w Zamościu. Plany rozbudowy ciepłowni i stanu miejskiej sieci ciepłowniczej zdominowały obrady.
– Spółka opublikuje na stronie internetowej raport o oddziaływaniu inwestycji na środowisko. Dokument będzie gotowy w przeciągu miesiąca, jest na ukończeniu – zapowiadał Andrzej Piotrowski, kierownik projektu budowy spalarni.
– Takie same obawy jak mieszkańcy Zamościa mieli wcześniej mieszkańcy Krakowa. Tu spalarnia podobna do planowanej w Zamościu powstała kilka lat temu. Gdy spalarnia powstała, protesty ucichły. Ona nie jest uciążliwa. A Kraków leży w podobnej niecce jak Zamość – mówił Roman Trześniowski, dyrektor ds. technicznych Veoli.
– Ten pył zostanie w Zamościu. Miasto nie wytworzy śmieci na potrzeby inwestycji, trzeba je będzie je sprowadzać. Jesteśmy Padwą Północy, miastem nastawionym na turystów. A w mieście już śmierdzi – mówił podczas sesji jeden z protestujących mieszkańców miasta.
Przedstawiciele Vaolii zapowiedzieli, że na szczegółowe pytania mieszkańców i radnych odpowiedzą na piśmie.