Do głównej inwestycji, już w okrojonym w stosunku do początkowych planów zakresie, trzeba było dołożyć kilkanaście milionów złotych. A teraz okazuje się, że unowocześnianie obiektów Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zamościu może być jeszcze droższe.
Przetarg na budowę kontenerów wraz z przyłączami, które miałyby stanąć przy boiskach treningowych miasto ogłosiło w lipcu. Na początku sierpnia otwarto oferty. Spłynęła jedna. Firma ZT INVEST Zbigniewa Tarłowskiego z Sitańca była gotowa wykonać zadanie za 842 tys. 550 zł. Ale do podpisania umowy nie dojdzie, przetarg został unieważniony.
Dlaczego? Po prostu ta oferta wielokrotnie przewyższyła kwotę założoną przez samorząd czyli 278 tys. 641 zł.
Teraz miasto znów szuka wykonawcy. Zgłaszać się można do 24 sierpnia. – W tym przetargu ograniczyliśmy nieco zakres robót. Może to sprawi, że pojawią się jakieś konkurencyjne oferty – mówi Stanisław Flis, dyrektor Wydziału Inwestycji Miejskich i Zamówień Publicznych UM Zamość.
Wydaje się jednak mało realne, aby udało się zejść z ceną do poziomu wydatków zaplanowanych. Co wtedy? – Będziemy się zastanawiać, gdzie w budżecie znaleźć brakujące środki – ucina Flis.
Przypomnijmy, że przebudowa stadionu OSiR, najkosztowniejsza w tym roku inwestycja w mieście, także od początku miała „pod górkę”.
Już w styczniu przy ogłaszaniu przetargu było wiadomo, że pierwotne plany będą zbyt kosztowne. Dlatego zakres prac ograniczono (zrezygnowano m.in. z części trybun i boiska treningowego). Ale po otwarciu ofert okazało się, że planowane do wydania 47 mln zł (w tym 32 mln zł z Polskiego Ładu i ok. 7 mln z ministerstwa sportu) to zdecydowanie za mało. Bo najtańsza oferta opiewała na ponad 58 mln zł, a dwie pozostałe były jeszcze droższe.
W budżecie takich pieniędzy znaleźć się nie udało. Prezydent musiał prosić radnych o zgodę na emisję 15 mln obligacji. Łatwo nie było, ale w końcu większość zagłosowała na „tak”.
W międzyczasie wstrzymania realizacji inwestycji w założonym kształcie domagali się piłkarscy kibice z Zamościa. Pisali nawet w tej sprawie do ministra sportu. Jednak ostatecznie umowę z zamojskim BUDMATEM, który w przetargu wziął udział w konsorcjum ze spółką Interhall z Katowic, podpisano, prace trwają.
Stadion zamojskiego OSiR wygląda teraz jak wielkie pobojowisko, bo prawie wszystko trzeba było wyburzyć i budować na nowo. Ostatecznie obiekt przy ul. Królowej Jadwigi ma zyskać nowe boisko piłkarskie i część lekkoatletyczną. Gruntowny remont przejdzie budynek z szatniami, także pawilon sprawozdawców, przebudowana zostanie trybuna główna i dwie boczne. Powstać mają także m.in. nowe toalety i kasy. Będzie instalowany monitoring.
Termin zakończenia prac to jesień 2024.
W planach jest też etap drugi, ale jego realizacja będzie oczywiście zależała od pieniędzy.