Ponad 8,5 tysięcy udostępnień i 1400 polubień. W ostatnim czasie, wyróżnionym w social mediach stało się zdjęcie... rzepaku. Jego autorem jest Tomasz Olszewski, który opowiada o fotografowaniu rzepakowych dywanów na Roztoczu.
Na pierwszy rzut oka to fragment tkaniny albo grafika. Dopiero po chwili widać, że oglądamy sfotografowane z wysoka pola. A żółte nieregularne pasy, układające się w fascynujący wzór, to uprawa prozaicznej rośliny przemysłowej – rzepaku.
– Chyba nikt nie ma wątpliwości, gdzie są najpiękniejsze dywany w Polsce. Rzepakowe dywany na Roztoczu Zachodnim – napisał Tomasz Olszewski i 6 maja pokazał fotografię na swoim fanpage’u Tomasz Olszewski Photography.
Przez kilka dni internauci ponad 8,5 tysięcy razy udostępnili jego pracę i dali jej 1400 „polubień”.
Autor zdjęcia zaprezentował więc kolejne rzepakowe pejzaże.
Fotograf urodził się i wychował w Zwierzyńcu. Aktualnie mieszka i pracuje w Krakowie, ale bardzo dużo czasu spędza w rodzinnych stronach, które fotografuje od lat. Wydaje autorskie kalendarze ze swoimi fotografiami z Roztocza, zwłaszcza dla tych, którzy podobnie jak on pochodzą z Lubelszczyzny i tęsknią za bliskim sercu krajobrazem. Umożliwia podziwianie Roztocza przez cały rok, niezależnie od miejsca zamieszkania.
– W czasie kwitnienia rzepaku pola są bardzo malownicze, wąskie miedze Roztocza Zachodniego wyglądają jak dywany. Pomimo, że często fotografuję te same miejsca, co roku wyglądają one inaczej i tworzą zupełnie nową kompozycję – mówi Tomasz Olszewski.
– Zawodowo zajmuję się grafiką komputerową, a fotografia jest moją pasją. Z fotografią spotkałem się już w dzieciństwie, można powiedzieć, że to rodzinne. Mój tata i starszy brat zaszczepili we mnie tę pasję. Głównym tematem moich zdjęć jest pejzaż, przyroda oraz architektura. Moja przygoda z fotografowaniem z lotu ptaka zaczęła się jakieś 9 lat temu i trwa do dziś.
Obecnie najczęściej wykorzystywanym narzędziem do fotografowania z góry są drony. Nic nie zastąpi jednak robienia zdjęć z lotu ptaka osobiście, będąc na wysokości, np. 400-500 metrów. Podziwiać widoki można aż po horyzont, oglądać piękne kolory, np. kwitnącego rzepaku, dojrzewającego zboża, porannych mgieł czy polskiej złotej jesieni. Są to wyjątkowe momenty.
Mam to szczęście, że oprócz fotografowania dronem, mogę robić zdjęcia również z motolotni. Z uwagi na światło i doskonałe warunki, razem z zaprzyjaźnionym pilotem, startujemy o świcie lub przed zachodem słońca – opowiada autor, który żartobliwie komentuje brak ludzi na swoich fotografiach, mówiąc, że jedyną osobą, którą można o 4 rano spotkać na polu, jest fotograf krajobrazu.
– Krajobraz Roztocza niestety zmienił się w dużym stopniu. Dawniej więcej ludzi uprawiało ziemię, teraz w wielu miejscach są ugory. Niestety zmienia się również klimat, sytuacja hydrologiczna jest obecnie bardzo poważna. Kiedyś, po śnieżnych zimach, można było zobaczyć rozlewiska w dolinie Wieprza. Dziś rzeka ma bardzo niski poziom wody. Śnieżna zima powoli przechodzi do przeszłości i będziemy mogli oglądać ją jedynie na archiwalnych zdjęciach – dodaje Olszewski.